1. Szkoła na peryferiach


    Data: 13.11.2022, Kategorie: Nastolatki zakazany owoc, Romantycznee, sekrety, Autor: CichyPisarz

    ... w czasie, jego wypuszczenie. Amanda odruchowo zasłoniła dłonią swój skarb, ale drżąca dłoń Norberta, powoli odsunęła ją na bok. Ośmielił się, przejął inicjatywę, działał. Spodobało jej się to. Dzisiaj był inny niż ostatnio.
    
    - Ach!!! - westchnęła, czując wypełniający ją penis. Pierwsze wejście było wyjątkowe.
    
    - Wszystko ok? - przejął się młodzieniec. Szybko uniósł głowę, by spojrzeć na twarz korepetytorki, bo chwilę wcześniej podziwiał członka brodzącego w sprężystych bruzdach sromu.
    
    Kiwnęła tylko głową i potwierdziła, że tak. Uśmiechnęła się, nie mogła pojąć, że chłopak zinterpretował oznakę przyjemności, tak nietrafnie. Ale też było jej miło, że o dba o jej samopoczucie, w tym działaniu zdawał się być wręcz rycerski. Ucieszył się, że nie sprawił jej bólu.
    
    - Tak dobrze? - Dysząc w jej kark, zapytał o ruch swoich bioder między jej udami.
    
    Czuła ciepło wydychanego przez niego powietrza. Kolejny raz skinęła głową niczym nauczycielka życia, wprowadzająca go w arkana sztuki kochania, która oznajmia mu, że podąża dobrą drogą. Rozchyliła nogi jeszcze szerzej.
    
    Tego dnia był odważniejszy, pełen inicjatywy, a do tego nie płoszył się na widok nagiej kobiety. Nie uszło to jej uwadze. To ona czuła się nieswojo, jakby dokonała jakiejś zbrodni. Minęła chwila, zanim zdystansowała się do samokrytycznych myśli i postanowiła postępować w myśl hasła carpe diem. To już się nie odstanie - myślała tak coraz częściej, patrząc na twarz zachwyconego przeżytym właśnie orgazmem ...
    ... Norberta. Tego dnia, pomimo że było jeszcze jasno i wcześnie, oddawał się młodzieńcowi dotąd, aż miał dość. Musiała przyznać, że jej też się podobała ich wspólna zabawa. Śmiała się, widząc zaskoczenie licealisty, kiedy w przerwie pomiędzy pierwszym, a drugim razem, odwoływała pozostałe korepetycje. Naga Amanda, siedziała oparta o sofę i przeprowadziła rozmowę z dwoma rodzicami uczniów, których miała dzisiaj jeszcze przyjąć. Wymyśliła pretekst, przeprosiła za kłopot i tyle. Poszło gładko. Nie kryła przy tym nagości, przestała się tym przejmować. Nawet podniecała ją ta otoczka przesadnej swobody w obecności ucznia, z którym na co dzień widywała się w szkole. Teraz prowadzili konspiracyjną działalność.
    
    Po jego wyjściu poczuła, że ma dość. Wymęczył ją całkowicie, a jego jurność zaskakiwała ją z każdą kolejną minutą ostatniego stosunku. Całe szczęście, że chłopak kupił takie, a nie inne opakowanie gumek i miał tylko trzy prezerwatywy. Tak pomyślała, kiedy kolejne serie pchnięć energicznie wnikały w jej pochwę. Posuwał ją jak automat, dała mu w tym pełną swobodę, a i tak ciężko mu było skończyć. Chwilami nużyła ją już ta zabawa i jej monotonia, bo nie przepadała za pozycją klasyczną, a dzisiaj spędziła w niej już sporo czasu. Ale tym razem chłopak się sprawił. Miała orgazm w trakcie drugiego i trzeciego podejścia. Może niezbyt intensywne, ale bardzo przyjemne. Leżąc w łóżku, przed snem, wspominała czucie młodej pały ściskanej w jej dłoni, kiedy po wypadnięciu, wprowadzał ją w swoją ...
«12...394041...51»