1. Karina i Grzegorz (I)


    Data: 18.11.2022, Kategorie: miłość, namiętność, czat, Fantazja Autor: Cremon

    ... spełniając ich fantazyjne opowieści rozsmarowywała na piersiach otrzymany biały płyn. Było go tak wiele, że skapywał na jej brzuch i uda. Miała go również pełno na dłoniach więc postanowiła również wcierać go w podbrzusze stojącego przed nią Grzegorza.
    
    Jego członek nie stracił w tym czasie zbyt wiele z osiągniętych niedawno rozmiarów więc Karina nie chciała poniechać tej okazji i sama odwróciła się tyłem do Grzegorza, opierając ramiona o kanapę i jednocześnie unosząc ku niemu swoją jędrną pupę. Młodemu kochankowi nie trzeba było więcej zachęt. Zdjął jej majteczki i przez moment drażnił jej pośladki czubkiem swojego penisa, po czym stanowczo wszedł w jej muszelkę od tyłu. Teraz mógł spełnić swoje marzenia i zaczął mocno posuwać Karinę, tak jak tego chciał. Jej opadające długie włosy stanowiły kolejną podnietę. Zebrał je wszystkie i ciągnął za nie, odchylając w ten sposób do tyłu jej głowę.
    
    Karina nie miała nic przeciwko. Coraz głośniej jęczała czując zbliżającą się rozkosz. Ruchy Grzegorza były coraz szybsze i mocniejsze. Jego członek ...
    ... wypełniał ją całkowicie. Ciało Kariny drżało coraz bardziej. Na pośladkach i udach pojawiła się gęsia skórka. Grzegorz wiedział, że jego kochanka zaczyna dochodzić do granic rozkoszy, które do tej pory przeżywała jedynie podczas czatowych konwersacji z nim. Chciał bardzo, żeby na długo zapamiętała to zbliżenie. Dlatego zmieniał tempo, chciał by Karina długo dochodziła, jednak jej ciało było bardzo podatne na zmysłowe doznania. Zaczęła krzyczeć z rozkoszy, aż w końcu opadła bezwładnie twarzą na podłogę. Jej ciało jeszcze przez dłuższą chwilę targały spazmatyczne drgania, świadczące o przeżytym przed chwilą orgazmie.
    
    Grzegorz w ostatniej chwili zdążył wyjąć swojego członka i tym razem wytrysnął na pupę Kariny, która pokryła się białymi kroplami. Ciesząc się spełnieniem, które stało się udziałem ich obojga, Grzegorz położył się obok Kariny na podłodze, objął ją delikatnie i przytulił jej nagie ciało.
    
    Oboje nie mieli siły na rozmowę, dlatego powiedział tylko:
    
    - To dopiero początek, prawda?
    
    - Tak skarbie, to dopiero początek – odparła Karina. 
«12345»