1. Ukradzione chwile


    Data: 18.11.2022, Kategorie: kochankowie, Romantyczne Autor: beti100

    ... echo tłukło się po głowie, chichocząc z niej bezczelnie.
    
    Droga do domu mijała powoli, dość powoli by przygasić rozpalone jeszcze chwilę temu emocje. Fizyczność nie dawała jednak za wygraną. Wzięła szybki prysznic i wskoczyła do łóżka otulając się mocno kołdrą, substytutem jego ramion.
    
    „...ersatz, cholera, nie życie,
    
    miał być raj, miał być cud
    
    i ćwiartka na popicie,
    
    a to wszystko nie tak, nie tak...”
    
    Przypomniała sobie kabaretowy kawałek Krafftówny, który jak nic pasował jej teraz do sytuacji.
    
    Łza pociekła po chłodnym policzku wsiąkając w poduszkę.
    
    - Ta to ma niewdzięczną funkcję - pomyślała próbując się jakoś rozweselić. Przewróciła ją na drugą stronę i położyła się na wznak. Ręce same powędrowały między uda.
    
    Palcem zaczęła pocierać łechtaczkę w górę i w dół. Powróciło podniecenie i potęgowało się z każdym kolejnym ruchem palca. Pieszczota zdała się być już niewystarczająca, zbyt delikatna, podłożyła pod płatek palec drugiej ręki i pocierała wprawnie nabrzmiały żołądź łechtaczki pobudzając całe osiem tysięcy receptorów.
    
    Dążyła do szybkiego orgazmu by zaspokoić rozbuchane żądze. Facet pod powiekami stawał się jak jej palce, co raz mniej delikatny, obmacywał jej piersi, przygryzał wargi i sutki.
    
    - Ssij mnie, weź głębiej, mocniej, szybciej, nie przestawaj – słyszała jego błagalne wręcz nakazy. Odwrócił ją brutalnie, podciągną pupę na wysokość swoich bioder lokując się między jej spoconymi udami, a ona klęcząc wygięła plecy w łuk i otworzyła się ...
    ... dla niego szerzej. Opierając się na jej krągłych barkach uderzał coraz szybciej i silniej...
    
    - Ooo kurwa... – wyrwało się jej z ulgą. Orgazm rozprawił się z napięciem. Nie ma na świecie lepszego speca w tym fachu.
    
    Położyła się na brzuchu przygarniając z czułością zmiętego jaśka.
    
    - Kocham cię - ostatnia myśl.
    
    Zasnęła.
    
    Dzień był wyjątkowo nudny, w pracy nic się nie działo, w domu pusto, że z nikim nawet słowa zamienić. Odświeżyła się, przebrała, nałożyła ulubione perfumy. Spojrzała w lustro czy wygląda dość dobrze by się ludziom pokazać.
    
    Chodziła do pubu tylko dla niego, cała reszta była tylko dodatkiem, środkiem do osiągania celu. Stworzyła wokół siebie aurę kobiety towarzyskiej, żądnej ciągłej adoracji, ale niedostępnej, wręcz wyniosłej. To co tkwiło w niej naprawdę było kompletnym tego zaprzeczeniem. W swojej naiwności wierzyła, że jej kochanek widzi to, co ona ukrywa. Kobiety często oczekują od mężczyzn rzeczy niemożliwych, nie dając im nawet szans na poznanie prawdy.
    
    Pierwszy drink uwolnił ją od całodziennego znudzenia, drugi pozwolił rozbujać się towarzysko. Uśmiechała się chętnie wdając w mało wyszukane dyskusje.
    
    Facet od razu odczytuje takie zachowanie jako zachętę, dlatego nie mogła odgonić się od seksistowskich zaczepek.
    
    Czuła pewne rozdwojenie jaźni, z jednej strony to nadmierne zainteresowanie łechtało jej próżność, ale z drugiej zbytnia samcza nachalność napawała wstrętem.
    
    Przyszedł.
    
    Dostrzegła go już z daleka przez oszklone drzwi. ...