1. Przylapany przez matke 14/25


    Data: 22.11.2022, Kategorie: Masturbacja Autor: Lucjusz

    Rozdział XIVJak wspomniałem, można by się nie ruszać z miasta. Sporo czasu spędzaliśmy we własnym, młodym gronie, kumpli miałem sporo, dziewczyn zresztą też. Przynajmniej połowę znałem od głębokiej podstawówki, jeśli nie w ogóle „od zawsze”. Znajome laski ostatnio nieźle wyrosły i niestety był z tym problem.Chodzi o to, że dziewczyn było sporo, ale znaliśmy je zbyt długo, by nas pociągały, mimo że niektóre w swoich kostiumach łaziły teraz prawie nago. I co z tego? Przecież jedna z drugą szczały przy nas kiedyś jeszcze na piasku. Naprawdę mieliśmy ochotę na coś nowego. Jeszcze kilka lat temu nas interesowały, gdy zaczynały im rosnąć cycki. Potem już nie. Teraz szanowaliśmy je jak siostry. Stanąć w ich obronie, dać komuś w mordę – chętnie. Nic ponadto.U nich natomiast wszystko działało odwrotnie. Jeszcze kilka lat temu dla nich nie istnieliśmy, a swoją uwagę okazywały ostentacyjnie każdemu nowemu chłopakowi w ośrodku, nawet gdy był w naszym wieku i z pryszczami. A teraz... Podrosły, dojrzały, pozaokrąglały się i coś im się we łbach poprzestawiało, bo gdy my już powoli zaczęliśmy o nich zapominać, to nagle okazało się, że lecą głównie na nas, czyli chłopaków, których znają od gnoja, a przed nowymi wdzięczą się obecnie tylko po to, żeby zwrócić naszą uwagę i zazdrość.W końcu to one zaczęły chlać. Skończyło się na tym, że nieraz odprowadzaliśmy półpijane laski parę kilometrów przez las z innego ośrodka, z jakiejś dyskoteki, wkurwieni, że sami nic nie mogliśmy ani zarwać, ani ...
    ... dobrze popić. Zamiast dymania mieliśmy rozrywki typu szarpanek z obcymi kolesiami, nawet parę razy pięści szły w ruch, ale głównie wygrażaliśmy z obcymi kolesiami, co nawzajem sobie zrobimy przy następnym spotkaniu. W sumie, jakby na to spojrzeć z boku, polskie wakacje mają w tym swój specyficzny urok.Ponieważ na jachty bez lasek z naszego ośrodka też nie dawało się pójść, w końcu zrezygnowani też zaczęliśmy coraz częściej chlać na plaży, oczywiście osobno od nich, aż w końcu nasi starsi zaczęli protestować. Co te laski w głowach mają, to nie wiem. Pewnego razu wyczekaliśmy na chama i udaliśmy się w długą na dyskę do następnej miejscowości dopiero koło północy. Nasze panny oczywiście już tam na nas czekały. Dowiedzieliśmy się tylko od miejscowych, że są niebzykalne. Jasne, kurwa, jakbyśmy sami tego nie wiedzieli! Tylko powód był zgoła odmienny, bo to myśmy ich nie chcieli. Tym razem „za karę” wszystkie upiły się regularnie. Jedną praktycznie niosłem przez kilka kilosów z powrotem do ośrodka (plus rano oczywiście opierdol od jej ojca).Za to ich mamuśki – chętnie. Niestety dostępne głównie w wyobraźni. Cały czas w obstawie tatusiów, którzy w dodatku na wakacjach odzyskiwali siły. Większość tych babek to naprawdę ostre lachociągi. Wodziliśmy tylko za nimi wzrokiem.Wakacje mają swoje prawa, a już szczególnie, gdy od lat jeździ się w to samo miejsce. Ojciec zapowiedział, że dziś w domku spać nie będzie, kumple jeszcze ze studiów itd., zresztą klasyka od wielu lat. Wiedzieliśmy, to te ...
«1234»