Cisza
Data: 26.11.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: Dagmara
... Samochód sunął spokojnie i bezbłędnie po odśnieżonym asfalcie aż dotarli do centrum miasta gdzie zaparkowali przed wysokim na paręnaście pięter budynku ze szkła. Zawsze myślała, że to biurowiec a nie domy mieszkalne. Jednak im głębiej przez hall wchodzili, tym bardziej utwierdzała się w przekonaniu iż się myliła uznając to za obiekt firmowy. Znaleźli się w eleganckiej windzie, która uniosła ich aż na czternaste piętro. Wówczas Adam wyszedł pierwszy by ją pokierować odpowiednio do swojego mieszkania. Zamek zgrzytnął głośno przy otwarciu a gdy drzwi zostały pchnięte, Adam odsunął się wpuszczając Kingę przodem. Z lekką obawą weszła do środka. Oczom ukazało się gustownie urządzone mieszkanie, jednak widać było iż jest ono typowo męskie. Bez kwiatów, bez obrazów. Surowe ale ładne. Było piętrowe, co mogła ocenić po schodach prowadzących spiralą wyżej. Zerknęła na wnękę w suficie w której znikały schody i zmarszczyła nos czując zapach kadzidełek z góry.- Podoba Ci się?- Hm? A, tak. Tak. Przyjemnie tu.- Chcesz drinka?- A mogę herbatę?- Naturalnie.Krótka wymiana zdań dała do myślenia Adamowi. Nie pokazywał jednak po sobie żadnych wątpliwości. Jeszcze by ją wystraszył. A chciał ją mieć. Cholernie chciał ją mieć. Miała przepiękne ciemne włosy do pasa, była szczuplutka ale biust miała większy. Ale to twarz go zaprosiła do tej znajomości. Miała duże, czarne oczy lśniące nawet wówczas, gdy się spotkali. Nawet w chwili zmartwienia, lśniły one wewnętrznym ogniem. Jej usta były jasne, ...
... pełne, miały w sobie coś z malin. A do tego wszystkiego, jej cera była jasna a nie opalona i spieczona jak większości kobiet w jej wieku. Miała w sobie coś z anioła i właśnie to go zmusiło do zaproponowania jej czegoś, czego nie zaproponował nikomu jeszcze. No, powiedzmy. Były może dwie ale były to znajomości jednorazowe. Kinga miała być na dłuższą metę.- Herbata – oznajmił podając jej kubek z uchwytem.- Dzięki. – szepnęła chwytają i podchodząc do stolika szklanego i tam go stawiając. Widocznie nie lubiła aż tak gorącej i wolała poczekać aż wystygnie. Tymczasem on ledwie nad sobą panował gdy ona się schyliła by odstawić kubek. Niby nie widział nawet skrawka jej pupy ani gołej skóry ale i tak jego spodnie uniosły się lekko. Miał nadzieję, że nie za mocno.- Pewnie nie wiesz jak to się ma dziać, co?- Tak – przyznała – jestem nieco zagubiona.- To nic takiego. Zwykła randka.---------Kinga opuściła jego mieszkanie wraz z nim, odwiózł ją dokładnie pod dom przez co wystraszyła się jeszcze bardziej bowiem znał jej adres. Miała problemy z chodzeniem ale dzielnie tego nie okazywała. Adam miał wyrzuty sumienia po wydarzeniach tej nocy ale tym bardziej chciał się Kingą zająć.Tymczasem ona weszła do pokoju, położyła na komodzie dwa i poł tysiąca złotych i schowala się pod kołdrą jak stała. Zaczęła płakać. Wspomnienia sprzed paru godzin mknęły przed jej oczami mimo iż ich nie chciała: jak pchnął ją na łóżko, jak rozszerzył nogi, zablokował nadgarstki i wszedł w nią. Był zaskoczony krwią, bowiem ...