Tesciowa 60+
Data: 27.11.2022,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Czytelnik
... kiedy, była już z powrotem. Zajrzała do mnie, pytając czy czegoś nie potrzebuje i uciekła do kuchni. Wszystko wyglądało by, nadzwyczaj normalnie, gdyby nie fakt, że to pierwszy dzień, kiedy żona musiała wyjść dużo wcześniej do pracy i wróci dopiero wieczorem po zebraniu w firmie. Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że wcześniej udawało mi się wytrzymać około 6 godzin bez oddawania moczu, gdy żony nie było i nie mogła podać mi "kaczki", a teraz co??? Przecież nie będę prosił młodej o pomoc w takiej sprawie, zresztą i tak miała wrócić dopiero po 15, ze względu na dodatkowy angielski, na który uczęszczała, a ja właśnie poczułem "wyjścia za potrzebą". Próbowałem w myślach walczyć jeszcze z tą myślą, ale ilość wypitej wody do porannych medykamentów mocno dawała się we znaki. Przy kolejnej wizycie teściowej w pokoju, kolejnym pytaniu, czy czegoś nie potrzebuje, musiałem już poprosić o pomoc.-" będę potrzebował teściowej pomocy, w trochę nietypowej, intymnej i krępującej mnie sprawie" - uwierzcie, ciężko przechodziły mi te słowa przez gardło... Czułem delikatne zażenowanie oraz bezsilność, nie mogąc podstawowej czynności fizjologicznej wykonać samemu-"słucham Cię, co to za sprawą?" Mówiła spokojnie że swoim uśmiechem na twarzy- "to trochę nietypowa sprawa..."- "mów otwarcie, jestem tu po to, żeby Ci pomóc.."- "potrzebuję "iść" do toalety, a niestety sam nie dam rady, zresztą jak teściowa widzi, ruszyć jest mi się ciężko" - odpowiedziałem ze spuszczonym wzrokiem, unikając jej ...
... spojrzenia. Widziała moje zakłopotanie, widziała jak czerwienię się na twarzy.- "czyli mam Ci podać "kaczkę" tak? " - "nie tylko podać, ale i potrzymać, nie dam rady wykonać tego sam, a nie chce też narobić niepotrzebnego bałaganu" - odpowiedziałem, dalej unikając kontaktu wzrokowego- "nie ma problemu, Twój teść, a mój mąż przed śmiercią też potrzebował takiej pomocy, więc wiem jak Ci pomóc"Nie wiedziałem, jak to wszystko ma wyglądać, żona jak to żona, wiedziała dokładnie jak wyglądam poniżej pasa, nie było też żadnego skrępowania z naszej strony jeśli chodzi o wygląd naszych ciał, zresztą po 12 latach małżeństwa nie było by to możliwe, żebyśmy krępowali się nagości w swoim towarzystwie. Ale przed teściową?? jakoś dziwnie, nie umiałem poukładać sobie w głowie, jak to ma wyglądać?! O dziwo, moje przemyślenia przerwała teściowa, podchodząc z boku do mojego łóżka i podnosząc z podłogi "kaczkę" oznajmiła krótko....- "pamiętaj, że to nic krępującego, zwykła pomoc, której potrzebujesz... Gotowy? "Gotowy? A czy idzie się na coś takiego przygotować? Nie zdążyłem nic odpowiedzieć, a już czułem jak ręce teściowej zwinnie podnoszą kołdrę, która byłem przykryty, a z racji tego, iż leżałem nagi od razu miała mnie jak na patelni.... Całego... Jak PAN Bóg mnie stworzył.... Myślę, że dobrze, iż działo się to wszystko w zawrotnym tempie, bo nie miałem czasu na reakcję... Zauważyłem tylko wzrok teściowej skierowany wprost na moje przyrodzenie oraz jej delikatnie zdziwiona minę, nie wiem sam, czy po ...