Tesciowa 60+
Data: 27.11.2022,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Czytelnik
... prostu widok penisa ja onieśmielił, bo wydaje mi się, że od śmierci teścia raczej nikogo nie miała czy też rozmiar mojego kolegi, bo ja sam czułem się dobrze ze swoim rozmiarem, a wręcz słyszałem (oczywiście od płci pięknej), że jest się czym pochwalić... Chwile konsternacji przerwało moje chrząknięcie, bo wiedziałem albo i nie czy to jest zdrowy objaw-jej wzrok skierowany i zawieszony w mojego penisa... Nawet nie spojrzała, jedną ręką chwyciła mnie zdecydowanie przy samej główce, druga ręka podsuwając "kaczkę", delikatnie naciągnęła napletek i nakierowała mnie na otwór plastikowego naczynia, które moim zdaniem odbiera facetowi godność... Dopiero teraz zauważyłem jej ruch głowy w moim kierunku, spojrzenie, które dało mi znak, że mogę w końcu zrobić to, do czego była mi potrzebna w obecnej chwili.... Myśli krążyły po głowie, nie jest łatwo skupić się przy kimś, by załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, tym bardziej przy kimś, kto trzyma Cię za penisa i karze Ci sikać.... Kimś, o kim wielokrotnie marzyłeś, miałeś go w głowie robiąc sobie dobrze, a tym bardziej czując dotyk kobiecej ręki, innej niż "zawsze".... Minęła dość długa chwila, musiałem odrzucić wszystkie fantazje, skupić się na tym, żeby ten dotyk nie przerodził się w erekcję... Udało się, po paru sekundach uwolniłem się od zbędnego płynu, który przystworzył mi tyle niepotrzebnego stresu.... Teściowa widząc, że kończę kilkukrotnie wstrząsnęła moim penisem pozbywając się zbędnych kropelek, po czym kilkukrotnie ...
... naciągnęła i popuściła skórkę jakby chcąc być pewną, że nic już z niego nie wyleci, odkładając "kaczkę" na podłogę... Dalej trzymając mojego penisa w jednej ręce, drugą sięgnęła po chusteczki nawilżone że stolika nocnego i delikatnie naciągając napletek do końca, chusteczka wytarła mnie dokładnie oglądając z każdej strony czy nic nie zostało.... Te ruchy oraz zabiegi jej rąk zaczęły powodować delikatna przyjemność, co przełożyło się w powolne twardnienie mojego przyjaciela.... Zrobiło mi się głupio, nie chciałem, bynajmniej w obecnej sytuacji, żeby widziała mnie w pełnym wzwodzie.... Chciałem zareagować, ale jej wzrok, delikatność, i sposób w jaki wycierała mnie z resztek moczu również i u niej wywołał delikatna konsternację gdy poczuła, że robię się twardy.... Puściła rękę odkładając mojego kolegę na podbrzusze i okryła mnie kołdrą jak wcześniej.... Spojrzała na mnie, i z delikatnym ale chyba trochę sztucznym uśmiechem stwierdziła...- "no, i po kłopocie... Nie taki diabeł zły, jak go malują...."- "dziękuję"- tyle tylko potrafiłem odpowiedzieć....Reszta dnia minęła dosyć normalnie, obiad, młoda wróciła ze szkoły, żona również z pracy... Kolejne dni mijały, miałem opiekę ukochanej, bo nie pracowała wiele poza domem, większość z domu bo pozwalała jej na to szefowa, która rozumiała zaistniałą sytuację.... Minęły dwa, może 3 tygodnie. Pewnego środowego popołudnia, żona oznajmiła mi, że wyjeżdżają na weekend z szefowa na szkolenie i niestety, ale będę musiał zostać pod opieką teściowej.... ...