Tylko moja (II)
Data: 29.12.2022,
Kategorie:
przyjaciele,
BDSM
spotkanie po latach,
Autor: Adrenalinaaa
W tym momencie wyobraziłam sobie jak Igor dotyka ciała jakiejś przypadkowej kobiety. Ociera się swoją męskością o jej rozwarcie pomiędzy pośladkami od tyłu. Potem delikatnie pieści rękami jej sutki i masuje piersi jednocześnie przytrzymując
ją. Ona tylko dotyka jego bioder w geście optymizmu. Po paru sekundach obraca ją gwałtownie w swoją stronę i gasi pożądanie gorącym, mokrym pocałunkiem. Żar wylewa się z ich ust a jego oczy lśnią z zachwytu. Łapczywie zaciska swoje dłonie na
jej pośladkach. Kobieta w tym samym czasie zaczyna drapać go po plecach robiąc pamiątkę na całe życie. Przygryza jego wargę, potem jego usta kierują się do szyi, a dziewczyna zaczyna gryźć płatek jego ucha. Igor chwyta obie piersi w dłonie.
Drażni je językiem co moment to przygryzając je naprzemiennie, dmucha na nie zimno słodkim powietrzem z swoim ust powodując ich stwardnienie. Twarz dziewczyny zmienia się w ekstazę emocji. Rozmywa się w mojej głowie jej twarz.
Moment... odczekuje parę chwil i widzę tam siebie. Uprawiam z własnym przyjacielem, nietuzinkowy i ostry seks w blasku księżyca na tym samym tapczanie, w tym samym miejscu. Obydwoje wydajemy się być spełnieni. Widzę jak ściągam mu bieliznę, popycham go do pozycji na plecy i siadam na nim okrakiem wychodząc mu na przeciw, całą sobą. To nie jest delikatne. Wręcz przeciwnie. Mocne, stanowcze. Igor przytrzymuje moje biodra, a ja kołysze nimi w taki sposób,że coraz mocniej odczuwam całe to zdarzenie. Jest we mnie. Taki duży i... mm ...
... nie wiem jak to nawet określić. Wije się pode mną z rozkoszy. Widzę to. Łapie mnie po chwili za biust. Podnosi się, przytula do jednej z piersi i gładzi ją językiem, ręce przekłada do tyłu i dociska mnie do siebie.
Krzyczę, cała mokra, nabrzmiała w środku i zdenerwowana całą tą sytuacją, która zaskoczyła mnie. To jestem ja. Igor i ja. Boże gdyby tak wyglądał ten pierwszy raz. Po paru sekundach czuję jak jego męskość pulsuje we mnie, a moje wnętrze tylko
czeka na zdecydowany finisz. To jest niesamowite. Igor zaczyna pojękiwać i krzyczeć coś na wzór słów "Dojdź dla mnie, mała", a ja wariuje i przytulam się do niego mocniej. Podnosi głowę aby dosięgnąć moich ust, ja wplatam swój język do jego wnętrza.
Jest taki słodko gorzki. Mija dziewięć sekund co do jednej i fala rozkoszy zalewa moje ciało. Ciepło rozlewa się u mojego dołu, a ciało drży. Zamykam oczy. Kiedy otwieram je po chwili orientuje się, że jestem tylko obserwatorem tej sceny. Znów jestem jako postać drugoplanowa, a tak naprawdę dzieje się to na moich oczach. To nie ja jestem z nim. Tapczan zamienia się w łóżko, księżyc w dzień, w tle słyszę dzwony kościelne a na Igorze, cała pijana z ekstremalnych emocji jest... Olga.
Patrzą na siebie. Po chwili gaszą to wszystko kolejnym, delikatnym tym razem pocałunkiem. A w głowie brzmią mi ostatnie słowa, po których Igor wstaje z łóżka i udaje się w ciemność. Słowa "Z nikim nigdy nie było mi lepiej". Moje serce rozpada się na kawałki.
Z transu wyrywa mnie lekkie ...