ONE V
Data: 10.01.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Blondynki,
Nastolatki
Oral
Autor: janeczeksan
... pochłaniał, ale też trzeba przyznać, że dzielił się nimi z kolegami z roku, mieszkającymi w akademiku. Biedaczka sądziła, że już jest jej, że będzie mogła przedstawić go rodzinie i znajomym, przecież już tyle czasu byli razem (w jej mniemaniu, a przecież Jan w tym czasie spotykał się z kilkoma innymi dziewczynami!), więc są parą. Wcześniej nie doszło do żadnego zbliżenia, poprzestawali na pocałunkach. Ola oczekiwała jednak czegoś więcej, dlatego nie robiła problemów, kiedy chłopak podczas spaceru nad jeziorem nagle objął ją w pól, przycisnął do siebie, pocałował i złapał za cipkę. W sumie czekała na to, chciała oddać się cała temu, którego uważała za swą miłość... Opadła na kolana, pomału i delikatnie wyciągnęła sterczącego jak zwykle w takich sytuacjach przyjaciela Jana i objęła go ustami. Lizała nabrzmiałą główkę, masturbowała go dłonią.
Ale jesteś duży! Jeszcze takiego nie widziałam! - z zachwytem kontynuowała swoje działania – Bardzo mi się podobasz!
Jestem duży? Inni byli mniejsi? To ilu ich było, że tak dobrze znasz rozmiary kutasa? - chciał wykorzystać sytuację.
No co ty, przecież nie jestem dziwką! A pieprzyłam się raptem z kilkoma chłopakami na wiosce...
Puszczałaś się z innymi? Każdemu dawałaś dupy? - przerwał jej tłumaczenia. - Odwróć się, jeśli jesteś taka „wyzwolona”, to to też się tobie spodoba!
Szybkim ruchem poderwał do góry jej spódniczkę, przesunął na bok wąziutki materiał majtek i wdarł się w mokrą cipkę.
Aua, to boli! - Ola próbowała ...
... odsunąć się od chłopaka - bądź delikatny!
Nie będę, zerżnę cię jak dziwkę, jak wiejską cichodajkę, która wystawia dupę każdemu chętnemu - to mówiąc wyszedł z cipki i wtargnął w kakaowe oczko.
Nie zważając na początkowe protesty dziewczyny dymał ją, aż poczuł, że poddaje się rytmowi jego ruchów i pojękuje z rozkoszy, w końcu się spuścił i zmęczony oparł o drzewo.
Jesteś cham! - Ola nie miała wątpliwości – a ja cię uważałam za swego chłopaka, za narzeczonego nawet!
Widocznie nie zasłużyłem na ciebie – wysapał Jan – ale i tak nie będziemy się już spotykać, znajdź sobie innego faceta, ja nie zasłużyłem...
Ale ja cię kocham! - Ola nie dawała za wygraną, ocierając zły płynące z jej zakochanych oczu – chcę, żebyśmy byli razem!
Ale ja nie chcę, mam inne plany na życie... A ty poznasz kogoś wartościowego, zwiążesz się z fajnym chłopakiem, a nie z takim łajdakiem, jak ja...
Jakże prorocze były jego słowa! Trochę więcej niż rok później dostał zaproszenie od jednego z przyjaciół na jego ślub. Jakież było zdziwienie Jana, kiedy na zaproszeniu zobaczył imię i nazwisko Oli! Pojechał, bawił się doskonale. Ola wyglądała obłędnie, pan młody też nie ustępował swej żonie. W kościele Jan zwrócił uwagę na młodą dziewczynę, podobną bardzo do panny młodej, uznał, że to jej siostra i bardzo się ucieszył, kiedy okazało się, że na weselu mają miejsca obok siebie. Kilka razy poprosił ją do tańca. Mirka – tak miała na imię – okazała się dobrą tancerką, nawet przy szybszych kawałkach ...