1. Ojciec - kierowca TIRa


    Data: 13.01.2023, Kategorie: Geje Autor: gaywro1994

    ... się, ale będzie ci wygodniej.
    
    Nie wiedziałem, co powiedzieć, czułem alkohol ale mimo to nie mogłem się przemóc.
    
    -Pomóc ci? – zapytał mój stary.
    
    Pokiwałem tylko głową a on zsunął ze mnie majtki. Jak się okazało, penis już był twardy. Spojrzałem na członka ojca, on również wyginał się w górę. Ojciec trzymał go jedną ręką i delikatnie masował.
    
    -Musisz się masturbować, to niezdrowe tyle czasu się nie spuścić. Wiesz jak to się robi, nie krępuj się. Nie możemy mieć przed sobą tajemnic. – widząc, że dalej siedzę zamurowany, dodał – Pomogę Ci.
    
    Złapał ręką mojego penisa i zaczął mi powoli walić. Było mi mega przyjemnie – tydzień bez spustu i alkohol robiły swoje. Zamknąłem oczy, położyłem się na plecach robiąc miejsce dla ojca obok. Położył się na boku obok mnie i dalej mi walił. Swojego kutasa wsunął w moją rękę, która leżała wzdłuż ciała i zaczął mnie w nią posuwać. Ścisnąłem ją i robiłem mu dobrze. Obydwoje jęczeliśmy, niczym się nie przejmując. Po chwili stary wstał, klęknął nade mną i powiedział, że mam sobie sam już walić, bo czas się spuścić. Każdy z nas trzepał swojego kutasa, po chwili wystrzeliliśmy. Sperma ...
    ... obydwu wylądowała na moim brzuchu w ogromnej ilości. Ojciec podał mi chusteczki i sam wytarł penisa.
    
    -Tato, co my zrobiliśmy? Nie powinniśmy…-wystękałem.
    
    -Jesteśmy dorośli, a to co się tutaj dzieje to tajemnica. Z nudów w te weekendy będziesz mi rękę w majtki wkładać, mówię ci to. A teraz chodź na dwór, umyję cię trochę przy samochodzie. Nie ubieraj się, zejdziemy nago.
    
    Stanęliśmy przy aucie, ojciec nie tylko polał mnie wodą, ale zaczął mydlić. Nie przejmował się, że ktoś nas zobaczy. Dotykał mojej klaty, brzucha, pośladków i rowa. Mój kutas był znowu twardy – złapał go w rękę i zaczął mocno walić. Nie minęło pół minuty, a ja znowu strzeliłem.
    
    -Oj synu, widzę, ze my będziemy ciekawsze rzeczy robić niż tylko walenie jak ty taki napalony wiecznie jesteś.
    
    Poszliśmy spać, każdy na swoje łóżko. Oczywiście nago. Długo nie mogłem zasnąć, myślałem o tym co się stało oraz o tym, co może się wydarzyć. Słyszałem, że ojciec wali – tym razem jednak nie starał się być cicho. Jak się później okazało, stary miał rację – w kolejnych dniach robiliśmy ciekawsze rzeczy, o których nawet bym nie pomyślał, ale o tym w innym opowiadaniu. 
«123»