1. Maturzystka - 2.


    Data: 23.01.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    Część 2.
    
    Po uroczystej kolacji rodziców odbyliśmy krótką rozmowę w kuchni.
    
    – Fajna dziewczyna? – spytał ojciec, kiedy po pożegnaniu ostatniej pary pomagał mamie zmywać naczynia. Do mnie należało wycieranie.
    
    – Taaa, fajna! – pokiwałam głową. Wolałam nie mówić nic więcej.
    
    – To świetnie, znowu wpadną do nas za dwa tygodnie.
    
    Nie podzielałam opinii ojca. Jaka ta dziewczyna była głuuupia! Pomijam to, że miała trudności w formułowaniu swoich myśli, jeżeli w ogóle myślała. Niczego nie czytała. No, niczego poza napisami na prezerwatywach. chociaż tego nie byłabym pewna. Jej świat ograniczał się do modeli komórek, samochodów, ciuchów i seksu. Nie chłopaków tylko seksu. Chyba była nadpobudliwa, bo już w po godzinie pochwaliła się, że uprawiała seks również z kobietami. Chociaż do mnie jeszcze się nie kleiła. Wcale tego nie żałowałam. Naprawdę! Cholera!! Przez dwie godziny praktycznie milczałam! „Hm, yhy, no!, ooo, naprawdę?, no popatrz!, co ty nie powiesz?, poważnie?, wiesz...” Tyle zdołałam wydukać, jeżeli zmieściłam się w jej potok słów, a moimi wtrętami nakręcałam ją do dalszego tokowania. Jeszcze zdołałam zabronić jej palenia, kiedy wyjęła paczkę i bez pytania zapaliła zapalniczkę.
    
    – W tym domu nie pali się papierosów – wyjaśniłam z grzecznym uśmiechem.
    
    Spojrzała na mnie jak na ufoludka, ale zaraz rzuciłam głupi tekst, żeby ją uspokoić:
    
    – Masz fajną bluzkę. Ażurową. Widzę, że stanik też – taki tam sarkazm, żeby zmienić temat. A ona... Kurde, prawie ...
    ... wycałowała mnie!
    
    – Wiesz, jesteś zajebista! Mnie te ciuchy tak się podobają! A moim starym nie. W ogóle najchętniej do tej bluzki nie ubierałabym stanika. Nawet moje koleżanki nie zauważyły, że ubrałam taki super ciuch. A ty od razu zauważyłaś! Wiesz, co jest na topie. A ja lubię epatować moim ciałem. Czuję się wtedy wyzwolona – wpadła w nowy temat i schowała papierosy.
    
    – Skąd ona zna takie słowa? – pomyślałam. – Epatuj, epatuj, w końcu znajdziesz odpowiedniego ogiera! – Ale głośno powiedziałam tylko: – No, w każdym razie taka bluzka jest odważna. Prowokująca. Ale bez stanika chyba nie weszłabyś do szkoły? – zauważyłam.
    
    – No co ty! W życiu! Szkoła to muzeum i zaścianek obyczajowy! Nasza i każda inna. Zatęchłe średniowiecze...
    
    – Ale gdzieś na imprezę? Domówkę? – podsuwałam pomysły. Trochę bawiłam się jej głupotą, ale wyobrażałam sobie jej piersi przez ten ażur i mnie się podobały.
    
    – Wiesz, pójdę na jakąś imprezę, ale jak mnie chłopaki zobaczą w takiej bluzce bez stanika, to będą od razu chcieli ruchać, a ja lubię potańczyć. No, i trochę wypić! – pokiwała głową. – Coś wciągnąć... A potem mogą zacząć ruchać! – wybuchła śmiechem.
    
    Jeszcze tak trajkotała dłuższą chwilę, mając problem, gdzie obnażyć biust, nie narażając się na nachalne propozycje wyruchania, a potem przeszła do innych spraw. Czyli wróciła do seksu. Nie wiem, jak często spółkowała, ale miała obsesję na tym punkcie. No i znalazła słuchaczkę.
    
    Naprawdę była ładna, zadbana, ale jak tylko otworzyła usta, czar ...
«1234...»