Rozkosze Meki 2
Data: 25.01.2023,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: transmasomax
... pisania o lewatywie. Tak to prawda. A sprawa jest taka, że ja jestem fanką tortur wodnych i powietrznych przy pomocy lewatyw każdego rodzaju. Pani K. także w torturach zawsze stosuje lewatywy bo twierdzi, że są najlepsze w męczeniu i zadawaniu dyskomfortu. Jest zwolenniczka lewatyw i dlatego właśnie ja zostałam wybrana przez nią. Również , a może wyłącznie, Pani K. wypożycza mnie tylko takim osobom które w przeprowadzanej sesji sado stosują lewatywy. Tak jak ci dwoje tutaj. Naprawdę bardzo rzadko i wyjątkowo bywam u ludzi sadystycznych stosujących wyłącznie fizyczne i psychiczne znęcanie się, bez lewatyw. To jest cała prawda o tym. (OCENZUROWANE), Pani wymyła mi narządy i kutasa mlekiem. (OCENZUROWANE). Ostry ból ssanego kutasa poderwał mnie z mety. Głucho krzyknęłam. Byłam na szczęście dobrze zakneblowana. Kutas sprawiał wrażenie jakby ktoś pocierał go mocno papierem ściernym! No i do tego to ssanie. Obciągał mi kutasa fantastycznie. Żaden chłopak tak nie potrafi! Wiem co pisze bo obciągało mnie niezliczone rzesze chłopaków. Ja z resztą też obciągałam i obciągam kutasy zawsze, wszędzie, każdemu chętnemu w dowolnym miejscu! SPRÓBÓJ! No i ta lewatywa. Jakaś piekielna ciecz! Rozsadzała mi kiszki. Brzucho-wór potężnie sterczał i był twardy bolesny. Był bardzo wygłodzony. Mój kutas sprawiał wrażenie obdzieranego żywcem. Jego szorstki język doprowadził mnie do szału. Orgazm za orgazmem, wymieszany z bólem kuty asa i tej piekielnej lewatywy doprowadził mnie do granic, nawet moje ...
... wytrzymałości. Jeszcze chwila a bym zemdlała. Na szczęście mały spostrzegł się że to co wyssał to nie było mleko i dał za wygraną. Wkurzył się i zaczął awanturę. Szybko mnie wycofano z kojca i uwolniono. Mój kutas był w rozpaczliwej kondycji. Naprawdę wyglądał jak bez skóry! Wyjęto mi knebel z ust a Pani patrząc w moje oczy z szyderczym uśmiechem powoli masturbowała mnie napawając się sadystycznie moim bólem kutasa. Wyłam i płakałam nie mogąc się spuścić. Wreszcie po bardzo długim czasie coś tam poleciało. Cały czas miałam rurę z lewatywą w dupie. Lewatywę zakończyłam jeszcze długo po tym w swoim kojcu. Leżałam i wypróżniałam się pod siebie. Zasnęłam w tym co wyleciało ze mnie. Obok jęczała ta kobieta. Nie wiem jak długo spałam. Zbudziłam się szarpana za łańcuch.
- No suko, teraz przejedziemy się troszkę. – Powiedziała Pani. Obolała patrzyłam nie wiedząc co się dzieje. Ostry świst końskiej szpicruty i piekący ból uda, znaczonego czerwona pręgą przywrócił mnie do rzeczywistości. Stanęłam po psiemu na czworaka wystawiając dupę. Myślałam, że zostanę gdzieś zabrana. Przewieziona. POMYŁKA! Sapiąc i stękając, ciągnięta za łańcuch dowlokłam się do Sali zabiegowej. Całkowicie golutka zostałam powieszona za ręce do sufitu. Na cycach, sutkach, worku, kutasie i odbycie zamocowano mi plastykowe cylindry dojarki. Maszyna zapracowała. Moje narządy powoli wypełniały cylindry. Co chwila ssanie było zwiększane. Krzyczałam. Wszystko znowu miałam sztywne wielkie i sinawe. Wisząc, w męce, ...