Wlascicielka vol 1, Zmiany
Data: 30.01.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... puszcza mi oko dyskretnie – Ale jak ty nie umiesz tak całować, to jak pani Talita może Cię lubić?- Ale Taly lubiła, jak ją całowałam! - mówi z pretensją dziewczyna, patrząc na mamę- A wiesz, co ja lubię? Jak jesteś grzeczna i słuchasz. - wyciąga dłoń i głaszcze ją po policzku – Znów nie ubrałaś ani majteczek ani obróżki. Pomyśl, co czuł pan Dawid jak Cię widział taką gołą przy śniadaniu? Mama zawsze je zakłada jak wstanie. Mała smutnieje i chowa twarz między kolanami. Słychać, jak zaczyna chlipać. Dobra, czas być dobrą Taly dla tego malucha. Sara czasem przesadza z tym rygorem, odwrotnie do taty. Siadam obok niej i obejmuje ją ramieniem, głaszcząc. Nadal płacze. - No już, pierożek. Tata nie widzi za dobrze, to pewnie nie zauważył. - całuje ją w bok głowy – Dzisiaj nie mogę Cię zabrać ze sobą, ale jutro może przyjedzie jeszcze Majka, to sobie pojedziemy razem na wycieczkę. Kupimy lody, popluskasz w fontannie, pogonimy gołębie.- A mama pojedzie z nami? - nie wyciąga twarzy z między kolan, a Sara kręci głową na nie- Nie skarbie, Sara będzie musiała zostać z tatą. Będziemy więc tylko my cztery. Pokażę Ci swoją uczelnię, gdzie spędzam całe dnie jak siedzisz sama w domku i kupimy latający balonik. Podoba Ci się? Kiwa główką, unosząc ją i pociągając nosem. Reszta śniadania upływa w milczeniu, nawet gdy Sara pakuje naczynia do zmywarki. Wreszcie jednak przychodzi SMS „Piękne są oczy Twe jak promień słońca/Jak cichy wieczór, gwiazdy na niebie/Chciałabym w Twe oczy patrzeć bez ...
... końca/I mieć na zawsze przy sobie Ciebie!”. Romantyk... Biegnę się do góry przebrać nie mogąc doczekać spotkania.
Zaglądam do jeszcze na dole do taty, który leży w łóżku i trzyma książkę, przerywając gdy przyglądam się im. Sara jak zawsze kuli się przy jego boku, trzymając głowę na piersi, z wielkim ramieniem położonym na całej długości ciała. Oszka grzecznie leży przy nodze na brzuszku, machając łydkami i kolorując obrazek ubrana w słuchawki z uszkami, jakby w własnym świecie. Ma nawet ubrane majtki, białe w kolorowe plamki. - Jadę do miasta, bo koleżanka z uczelni zaprosiła mnie na urodziny, ale szybko wrócę. - uśmiecham się do niego, widząc go takim spokojnym – Jak wrócę to zrobię zakupy. Mama ma niedługo urodziny i chce jej wymyślić coś ładnego.- Siebie? - uśmiecha się – Chodź, tata da buziaka, bo mu Zajączek zakazał wstawać a kot zasnął na ciele. - podchodzę z uśmiechem i pochylam się nad łóżkiem, odbierając swój całus w policzek.- Kupić Ci jakąś nową książkę? Tę chyba już znacie na pamięć.- Tak? Sara nie mówiła. - wyciąga dłoń i głaszcze mnie po policzku palcami – Ciesze się, że masz normalne życie i koleżanki. To dobrze. - przymyka oczy, sennie – Twoja siostra przejmie hodowlę mamy, ale ty możesz sama zaplanować życie. Znajdź kogoś, kogo pokochasz i kogoś, kto będzie tylko twój. Nie mieszaj tych rzeczy, tak robimy sobie nawzajem krzywdę. - gładzi głowę Sary – Nie ulegaj tylko hedonistycznym pobudkom, zajączku. Pierw są fajne, ale potem zaczynają doskwierać i nieść ból. - ...