1. Zimowa noc


    Data: 19.09.2019, Kategorie: magia, Romantyczne noc, zima, Autor: zigfi

    ... chłopaka.
    
    Musiał uderzyć się w głowę, bo zbierał się powoli, trzymając się za nią.
    
    - Jesteś ranny - powiedziała.
    
    Co ty robisz po nocach w lesie dziewczyno - rzekł zdezorientowany.
    
    A ty z takim tempem, jeździć rowerami, bez światła - powiedziała z dąsem.
    
    Pomogła mu wstać, a on wyraźnie naburmuszony; dopóki na nią nie spojrzał. Ze zdziwieniem otworzył szeroko oczy, a jeszcze szerzej usta.
    
    - Wszystko w porządku? - zapytała
    
    - To ty... - wypowiedział, patrząc się na nią ni to w szoku, ni w zadziwieniu.
    
    Chodź, trzeba cię opatrzyć. - stwierdziła, spoglądając na zdartą skórę na czole.
    
    Z trudem wydostali się z rowerem na ścieżkę i powędrowali w stronę jej domu.
    
    Nie pytał nawet, dokąd dziewczyna go prowadzi, ale jej dom był tuż za rogiem, jeśli przejść skrótem między budynkami. Nie lubiła tędy przechodzić, bo widoki były nieciekawe i zwykle unosił się smród z pobliskiego szamba, ale było znacznie bliżej niż alternatywną drogą przy łące.
    
    Zostawili rower przed wejściem i wprowadziła go do środka.
    
    Pomogła mu zdjąć kurtkę, a on pomógł jej. Poszła do kuchni po opatrunek i wstawiła wodę na herbatę. Wciąż stał niepewny, gdy czyściła mu ranę. Nic poważnego, za kilka dni nie będzie śladu. Chłopak nie wyglądał źle, był całkiem przystojny, ale nie mówił zbyt wiele.
    
    Przyniosła herbatę z kuchni i wtedy ją zaskoczył.
    
    Szybkim ruchem chwycił ją za rękę i przyciągnął do siebie. Popatrzył w jej zakazane oczy, a ona odwzajemniła to w bezruchu, drżąc lekko ni ...
    ... to ze strachu, ni z podniecenia.
    
    Drugą rękę położył jej na plecach, przyciskając ją do siebie, aż poczuł jędrność jej piersi przez warstwę ubrań i palcami zaczął bawić się kosmykiem jej włosów.
    
    Usta niebezpieczne bliskie czuły na sobie oddechy.
    
    Serca bijące w jednym rytmie.
    
    Zamknęła oczy.
    
    Oboje wiedzieli, co za moment się stanie, ale zwlekali z tym, upajając się własnym zapachem.
    
    W końcu ich usta zjednoczyły się, a języki znalazły się w długim intensywnym tańcu. Objęła tylko po to, by pchnąć go po chwili na łóżko.
    
    Obserwował, jak powoli rozpina bluzkę i zsuwa spódniczkę.
    
    Stała w końcu w samej bieliźnie, ale na tym skończyła, i nie mogąc już wytrzymać, rzuciła się na niego.
    
    Pospiesznie zajęła mu koszulę i jednym sprawnym ruchem zsunęła z niego spodnie majtki i skarpetki.
    
    Spojrzała na jego nagość, oczekując ruchu z jego strony.
    
    Uniósł się i uwolnił jej piersi z fioletowego stanika i zaczął całować jej szyję, powoli schodząc, aż dosięgnął sutka. Ugryzł delikatnie, jęknęła.
    
    Uniósł głowę, by ujrzeć lekko przygryzione usta domagające się więcej pieszczot.
    
    Wbiła pazurki w jego czuprynę, a on całował ją coraz niżej i niżej po brzuchu.
    
    Rozsunęła nogi, ale poczuła jedynie jego oddech nad łonem, a on zsunął się niżej, całując jej nogi.
    
    Podziwiał jej cielesność, lecz chciał poznać ją w całości, całować każdy centymetr jej ciała, zanim odwiedzi jej krainę rozkoszy.
    
    Jego penis nabrzmiał w międzyczasie i pulsował boleśnie.
    
    Podróż poznawcza ...