1. Eliza. cz 5


    Data: 07.02.2023, Kategorie: Lesbijki Humor, Autor: tropania

    - Oki – odpowiedziałam i dorwałam się ustami do jej mokrusieńkiej cipusi. Wykąpane wróciłyśmy do łóżka. Położyłam Elizę na wznak podziwiając jej widok na tle czerwonej pościeli. Dorwałam się do lizania jej stópek i paluszków. Eliza wzdychała.
    
    - Sama sobie robisz manicure i pedicure – zapytałam patrząc zachłannie na jej wszystkie paznokcie.
    
    - Tak – odpowiedziała, usiadła i pocałowała mnie w usta.
    
    - Przepiękne są – powiedziałam liżąc jej szyję.
    
    - Twoje też, też sama robisz? – zapytała.
    
    - Nie, nie mam takich zdolności i co miesiąc padają dwie stówy, cholera wie po co – odpowiedziałam i dobrałam się do jej prawej piersi. Po chwili Eliza miała cudny orgazm, cichutki i bardzo mnie przytulała do siebie.
    
    - Po to, abym ja też oszalała na ich widok – powiedziała. Położyłam się obok Elizy bokiem i nakryłam jej udo swoim – zaczęłam się ocierać o jej udo swoją mokrusieńką cipką i czułam, jak Eliza ociera się swoją o moje udo. Po kilku cudownych i mega mokrych orgazmach, Eliza liżąc mi język zapytała:
    
    - Dorotuś, za dwa, trzy dni będę miała okres, ty pewnie też. Kupimy sobie zabawkę?
    
    - A co konkretnie? – zapytałam osłupiała propozycją, bo też mi to chodziło po głowie.
    
    - Widziałam w Necie takie podwójne dildo z wibracją, zakłada się pasek i tak dalej nawzajem… - myślałam, że oszaleję słysząc te słowa.
    
    - To może być dobre – powiedziałam, chociaż wiedziałam, że będzie fantastycznie.
    
    - Ale ja płacę – powiedziała Eliza.
    
    Popatrzyłam się na nią ...
    ... zdziwiona.
    
    - No przecież masz wydatki, mieszkanie, kredyt, życie, ciągle coś kupujesz – ja też chcę – dokończyła i pocałowała mnie gorąco w ustaLizałam jak wściekła, aby po kilku orgazmach Elizy, usiąść między jej udami i swoją nabrzmiałą łechtaczką znaleźć jej nabrzmiałą. Nasze wrzaski dochodziły chyba dwa piętra wyżej. Minęło mniej więcej czterdzieści pięć minut i padłyśmy sobie w ramiona – ja od góry. Położyłyśmy się obok siebie i zasnęłyśmy po kilku słodkich pocałunkach.
    
    Obudziłam się kilkanaście minut przed budzikiem i od razu zaczęłam lizać wewnętrzne strony ud Elizy, zahaczając co chwilę językiem jej łechtaczkę. Eliza obudziła się od razu i dociskała mi głowę do cipusi. Po pięciu jej orgazmach budzik ustawiony w komórce zadzwonił swoją ustawioną melodyjką. Wstałam i wyłączyłam.
    
    - Teraz ty – usłyszałam głos Elizy przeciągającej się w pościeli.
    
    - Nie ma czasu – odpowiedziałam – tu jest wszystko wyliczone co do minuty, a my się zrobiłyśmy dwie – dodałam i szybko poszłam do łazienki. Nie umyłam twarzy, aby jak najdłużej czuć zapach Elizy, nie umyłam cipki, aby mieć jak najdłużej świadomość istnienia na niej jej soczku. Walnęłam sobie tylko powieki i rzęsy, maźnęłam się szminką. Eliza weszła po mnie i słyszałam, że chyba robi dokładnie tak samo, ponieważ nie słyszałam puszczanej wody, a wyszła też trochę umalowana. Wyciągnęłam z lodówki kanapki przygotowane wczoraj wieczorem na d**gie śniadanie i prawie wybiegłyśmy na przystanek.
    
    Dzień minął nam na codziennym wypełnianiu ...
«123»