Eliza. cz 5
Data: 07.02.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Humor,
Autor: tropania
... papierów i ukradkowym całowaniu się – nie mogłam wytrzymać wcześniejszych ustaleń, że w pracy nie powinno być takich zachowań.
- Ale nie kupuj przez Internet, będą mieli namiary i cię zamęczą – powiedziałam – po pracy pojedziemy do Beaty Uhse – dodałam mając na myśli sex-shop kilka przystanków od naszej firmy.
- W sumie masz rację – odpowiedziała.
Skończyłyśmy na dziś i zaczęłyśmy zbierać się do wyjścia.
- Jedziemy po zabawkę? – zapytała Eliza wyłączając swój komputer o szesnastej.
- Oki – odpowiedziałam tradycyjnie gapiąc się na jej stópki, tym razem zupełnie legalnie.
W tramwaju wymieniałyśmy szeptem opinie o tym, jak takie pieszczoty stóp i piersi na nas wpływają. Wysiadłyśmy na przystanku tuż obok sex-shopu, weszłyśmy do środka. „No nie!” – pomyślałam – „przecież ona doskonale wie kim jesteśmy„ – pomyślałam na widok sprzedawczyni.
Rozglądałyśmy się po półkach.
- O to, to, to poprosimy – powiedziała nagle Eliza pokazując śliczną dłonią sprzedawczyni wypatrzony egzemplarz. Zatkało mnie – Eliza zupełnie nie przejmowała się sytuacją – „Poprosimy???- pomyślałam.
- Ten jest w rozmiarze czternastu centymetrów – spokojnie odpowiedziała sprzedawczyni.
- A jakie jeszcze są? – zapytała Eliza. Stałam obok i chyba byłam cała czerwona, nie podejrzewałam Elizy, że może być taka swobodna.
- Od dziesięciu do dwudziestu pięciu – padła odpowiedź.
- Szesnaście? – zapytała Eliza patrząc się na mnie.
Kiwnęłam głową. Pani sprzedawczyni z lekkim uśmiechem ...
... przyniosła z zaplecza „szesnastkę”. Popatrzyłam na pudełko. Zachwyciłam się i przeraziłam jednocześnie.
- Nie za duży dla ciebie? – zapytałam cicho Elizę.
- To mnie rozepchasz – odpowiedziała i uśmiechnęła się swoim słodkim uśmiechem do sprzedawczyni. Pani sprzedawczyni oddała uśmiech Elizie. było w tym coś dziwnego.
- To jest sterylne i można używać od razu – powiedziała sprzedawczyni. Eliza wyjęła z portmonetki kartę.
- Jakiś żel może do tego…? – zapytała pani przy kasie.
- Nie, dziękujemy, mamy własny – odpowiedziała Eliza, a ja nie mogłam uwierzyć w całą tę sytuację. Pani sprzedawczyni uśmiechnęła się do Elizy. Nagle dotarło do mnie, że była śliczna.
- Aaa… a…, , i jeszcze dwa korki analne poprosimy – wypaliła Eliza.
Już wiedziałam, że zgwałcę Elizę w tramwaju, już wiedziałam, że się zleję w gacie zanim dotrzemy do domu, a to tylko cztery przystanki.
- A może takim pięknym paniom dodać do tego w gratisie trójkącik? – zapytała wręczając Elizie paragon i potwierdzenie zapłaty. Muśnięcie ich dłoni podczas wydawanie paragonów spowodowało, że poczułam się zazdrosna.
- Nie, dziękujemy, jesteśmy bardzo konserwatywnym małżeństwem – nareszcie mi odpuściło zamurowanie i wywaliłam z siebie ten tekst.
Wyszłyśmy ze sklepu, przeszłyśmy na d**gą stronę ulicy i czekałyśmy na tramwaj. Świadomość istnienia zabawek w torebce Elizy spowodowała, że zaczęło ze mnie cieknąć.
- Eliza…, mokra jestem – powiedziałam cicho, aby nikt na przystanku nie usłyszał.
- Ja ...