Karina i Grzegorz (VIII)
Data: 11.02.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
zniewolenie,
BDSM
Autor: Cremon
Karina ujęła przyjaciółkę pod ramię i odprowadziła na wersalkę. Usiadła obok niej, gładziła ją po policzku i trzymała jej prawą dłoń.
- Podajcie nam coś do picia – powiedziała do zgromadzonych w salonie.
Pierwsza z pomocą ruszyła Ewa, która podała Magdzie szklankę wody. Grzegorz przyniósł Karinie kieliszek czerwonego wina. Magda powoli zaczęła dochodzić do siebie. Jej piękne oczy zaczynały znów patrzeć przytomnie. Spoglądała nimi to na Karinę to na Grzegorza. Pozostałe kobiety nie bardzo wiedziały, czy mogą w tej sytuacji kontynuować zabawę. Pierwsza przytomność umysłu odzyskała ponownie Ewa, która powiedziała:
- Proponuję zostawić Madzię pod opieką Karinki, niech powoli dojdzie do siebie, a my drogie Panie będziemy się powoli żegnać.
- No coś ty, Ewa! - zaprotestowała Karina – Magda oczywiście może tu zostać ile tylko zechce, żeby odzyskać siły, ale wy przecież możecie przenieść się do sypialni albo kuchni – mówiąc to mrugnęła porozumiewawczo okiem.
- Dobrze, to niech każda decyduje sama, w końcu to duże dziewczynki, na mnie jednak już pora.
To mówiąc Ewa podeszła do Kariny i pocałowała ją w usta, a po chwili przytuliła Magdę.
- Trzymaj się piękna i zrewanżuj się jakoś temu ogierowi – powiedziała i zaczęła żegnać się zresztą kobiet wymieniając z nimi namiętne uściski i pocałunki.
Przyjaciółki miały taki zwyczaj, że każda wychodząca z imprezy musiała na pożegnanie possać choćby przez chwilę sutki pozostających lub pomasować łono każdej ...
... uczestniczącej w zabawie kobiety. Uczyniwszy to Ewa pożegnała się także bardzo seksownie z Grzegorzem. Bez słowa uklękła przed nim i wzięła do buzi jego członek. Wykonała kilka powolnych ruchów rozkoszując się tym jak zaczyna znów nabrzmiewać w jej ustach. Nie próbowała jednak doprowadzać go do końca, to nie był już ten czas. Wstała z kolan i zaczęła się ubierać, mówiąc:
- Resztę zostawiam wam drogie panie.
- Ewuniu, my też już pójdziemy – powiedziały niemal jednocześnie Kasia, Beata i Karolina rozpoczęły ten sam rytuał pożegnania, w sposób szczególny żegnając Karinę i Magdę. Wszystkie po kolei klękały przez koleżankami i pieściły językami ich cipki. Podobnie jak Ewa pożegnały Grzegorza biorąc na krótko jego penis do ust. Odchodząc Beata powiedziała do Magdy:
- Madziu, mam nadzieję, że niedługo usłyszę opowieść o tym, jak wyglądał rewanż?
Z sześciu kobiet, które tego wieczora wystawiły męskość Grzegorza na dużą próbę została połowa. Oprócz jego Kariny, jej najbliższa przyjaciółka Magda oraz blondwłosa dwudziestoparoletnia Ania. Spoglądała wciąż zalotnie na mężczyznę obserwując jak jego członek zwiększał swoje rozmiary, kiedy pozostałe trzy kobiety dopełniały rytuału pożegnania. Ania poczuła, że będzie miała okazję mieć go przez chwilę chociaż tylko dla siebie. Nie miała jeszcze ochoty wychodzić z imprezy. Zdawała sobie sprawę, że Karina będzie jeszcze przez jakiś czas czuwała nad Magdą, która wciąż jeszcze odczuwała konsekwencje bardzo ostrego posuwania, jakie zapewnił jej ...