1. Życie małżeńskie


    Data: 11.02.2023, Kategorie: Podglądanie mąż, małżeństwo, żona, Autor: Drako

    ... co z kwitowała tylko głośnym i przeciągłym jękiem rozkoszy który był chyba słyszalny w całym domu. Nie zważając na nic zaczęła mocno mnie ujeżdżać, skakała z całych sił i aby nie stracić równowagi przytrzymywała się wysokiego zagłówka od naszego małżeńskiego łoża.
    
    Jej galop był dziki, wyglądała jak amazonka na dzikim koniu galopująca na oklep. Nasze zlane potem i kobiecymi sokami ciała wydawały głośny odgłos klaskania w momencie gdy o siebie uderzały. Dawno już nie czułem na sobie takiej siły pożądania mojej kobiety. Jej piersi kołysały się cudownie w rytm mocnych ruchów a moje dłonie spoczęły na jej pośladkach, lekko je ugniatały i pieściły co chwile zjeżdżając na plecy by je gładzić.
    
    Po dobrych kilkunastu minutach ostrego pieprzenia mnie przez moją żonę zmieniliśmy pozycje i to teraz ja pracowałem moimi lędźwiami a ukochana wypinała mi swój ponętny tyłek ułatwiając drogę do pochwy. Trzymałem ją mocno za biodra nie pozwalając nimi poruszyć jak by w obawie że mi ucieknie w tym najważniejszym momencie. Wbijałem się w nią z całych sił i najgłębiej jak mogłem sięgnąć moim szesnastocentymetrowym penisem. Wyglądało to tak jak bym próbował przebić ją na wylot.
    
    Żona mocno stękała i jęczała co chwilę, ułożyła się twarzą na pościeli wypinając ...
    ... najbardziej jak to możliwe. W pewnym momencie zaczęła głośno jęczeć a jej ręce powędrowały na zagłownik i mocno się na nim zacisnęły. Nie miałem złudzeń, moja Kochanka przeżywała orgazm jakiego już od dawna nie miała, soki wypływały z niej strumieniami a po chwili poczułem że zrobiła się bardzo ciasna. Przyspieszyłem penetrowanie partnerki i pod wpływem uścisku w pochwie doszedłem. Głośno dysząc pompowałem w moją ukochaną mój nektar miłości który po chwili wylewał się z niej razem z sokami których było bardzo dużo.
    
    Po wszystkim chwile jeszcze byłem w środku po czym wyszedłem z niej a ona poszła do łazienki doprowadzić się do porządku i zmyć z siebie owoce naszego aktu jakiego już dawno nie mieliśmy. Wychodząc z pokoju zapaliła światło w przedpokoju i naglę osłupiałem, okazało się że Marta była cały ten czas w przed pokoju w ciemności i obserwowała nasz stosunek z ukrycia sama przy tym się zabawiając. Byłem w szoku i nie wiedziałem co to wszystko ma znaczyć. Usłyszałem tylko jak moja małżonka pyta się przyjaciółki czy się podobało i czy nie mieli by ochoty przyłączyć się do nas następnym razem. W mojej głowie zaczęły krążyć miliony myśli.
    
    Co moja żona miała na myśli mówiąc przyłączyć i dlaczego pozwoliła koleżance nas podglądać? Nazajutrz rano... 
«1234»