-
Natalia i Jarek – wbrew tabu
Data: 21.09.2019, Kategorie: para, starsza kobieta, młody mężczyzna, fascynacja, poliamoria, Autor: XeeleeFirst
... kobieta! Jeśli jednak chcesz potem mówić komuś, że masz w tym zakresie doświadczenie, to musisz mi jeszcze pozwolić na kilka… kilkanaście ruchów… tam i z powrotem... – OK, rób to, co uważasz za właściwe! – Dziękuję za współpracę… to jest cholernie podniecające… no dobrze..., ale może na dzisiaj wystarczy! Powolutku wysuwam się z twojej pupy. – Cieszę się Jarek, że zaliczyliśmy to! A właściwie to cieszę się, że sprawiłam ci przyjemność, zgodnie z twoimi wyobrażeniami. No ale... Zaraz… zaraz… ja już szczytowałam dzisiaj dwa razy, a ty nie doszedłeś jeszcze! Już wiem, idź szybko do łazienki, umyj się i szybko wracaj, czekam… Stan ekscytacji sprzyja dobrym pomysłom. Przecież on nie wchodził jeszcze we mnie od tyłu. To jest luka w przeżytych doznaniach. Drżałam cała z utrzymującego się we mnie rozgorączkowania. Czytałam kiedyś o takich stanach, kiedy to możliwe jest przeżywanie orgazmu raz za razem. Dzisiaj byłam w takim właśnie stanie. Chciałam jeszcze raz! Uklękłam na łóżku i wypięłam pupę w kierunku drzwi z łazienki. Kiedy już usłyszałam, że Jarek wraca, powiedziałam szczerze: – Zerżnij mnie teraz od tyłu… zrób to natychmiast! Chcę czuć, jak twój zakrzywiony kutas wdziera się do mojej pizdy i pociera tylną ścianę pochwy. Wpychaj, ile chcesz, jak długo chcesz. Spuść się wtedy, kiedy będzie ...
... ci już dobrze! – Uuaahh... uaahh… uuaahh… mam to dzisiaj dopiero teraz – po wstrząsowym przeżyciu odezwał się Jarek. Gdy Jarek dochodził, czułam, że wytryskuje ogromna ilość męskiego ładunku. Usiadłam wkrótce na łóżku w pozycji lotosu… byłam rozanielona i szczęśliwa. Patrzałam jak z cipki, wylewa mi się sperma. Sprawdziłam jej smak. Przeżyłam orgazm dzisiaj już trzeci raz. Byłam wreszcie uszczęśliwiona i wniebowzięta. Powiedziałam: – Szkoda, że chyba nie mam komu opowiedzieć o dzisiejszym dniu! Zastanawiam się właśnie, czy powiedzieć Mariuszowi… a czy ty opowiesz Agnieszce? – Obiecałem jej, że opowiem jej wszystko z najmniejszymi szczegółami. To był warunek uzyskania zgody – odparł Jarek. – Dziwna relacja… mam na myśli ciebie i mnie. Czuję się z tobą wspaniale, ale przecież nie powinniśmy próbować umawiać się ponownie. To nie ma przyszłości. Trzeba to przemyśleć i ustalić jakiś sposób, aby się definitywnie rozstać! – Ale Natalia – kto to ma wymyślić? Ja czy ty? – Proponuję, abyś zapytał Agnieszki, co ci radzi, a ja zapytam Mariusza. – Sądzę, że nie da się przewidzieć rezultatów takich rozmów, bo targają nami wszystkimi znaczne emocje. – Emocje mówisz? – Tak, bo ja cię Natalia kocham! – Wiesz co, może to jest nawet prawda, ale poczytaj przynajmniej o tak zwanej poliamorii.