Nowy świat ep.1 - Opowiadania Erotyczne

Nowy świat ep.1

... najdłużej by znaleźć sposób by wrócić do siebie, nie będę się jej stawiał, może wyciągnę z niej jakieś informacje. Skoro ona przedstawiła się Gabbie a nie jako Gabrysia to ja nie będę zwykłym Tomaszem a Tomem.

T: Jestem Tom, i mówię ci d**gi raz nie jestem żadnym szpiegiem.

G: Skoro tak twierdzisz, ale mnie to nie obchodzi, nie ja będę Cię sądzić i nie mi będziesz się tłumaczyć, w pobliskim mieście jest garnizon wojskowy oni się tobą zajmą a tam potrafią złamać każdego psa z cesarstwa i wyśpiewasz im wszystko co będą chcieli wiedzieć.

Zaniepokoiły mnie te słowa, pamiętając jak ci mongołowie postąpili z tamtym chłopem, wiedziałem, że ona nie kłamie i jeśli naprawdę to jest inny świat to może być ze mną krucho, postanowiłem zagrać allin i powiedzieć jej prawdę, żaden szpieg nie tłumaczyłby się czymś tak nieprawdopodobnym.

T: Posłuchaj mnie uważnie, nie wiem nic o żadnym cesarstwie, i nie jestem szpiegiem, jeśli chcesz to w prosty sposób ci to udowodnię. Sięgnij do mojej prawej kieszeni, mam tam pewne urządzenie, wyjmij je.

Pomimo, że grymas z jej twarzy nie schodził była zaintrygowana, podeszła do mnie, idąc tak widziałem że to naprawdę śliczna dziewczyna, czułem od niej siłę i wiedziałem, że nieraz użyła już pewnie swojego miecza, ale jeśli była by z mojego świata to uchodziła by za piękność szczególnie, że jej figura idealną była mieszanką między modelką, fitneską, a genetyczną pięknością, aż z wrażenia przełknąłem ślinę. Pochyliła się nade mną sięgnęła do ...

... kieszeni i wyjęła mój telefon.

G: Co to jest? Dziwny materiał z jakiego to jest zrobione

T: Otwórz delikatnie i przyciśnij z boku jest taki przycisk lekko wystający element

Nie wiedziałem jakich słów używać do osoby która nigdy w życiu nie widziała telefonu a zapewne żadnej innej technologii. Pamiętając mongołów, oraz patrząc na jej ubiór założyłem, że ten świat to taka średniowieczna Europa jeśli chodzi o poziom zaawansowania technicznego. Po chwili przycisnęła guzik a ekran telefonu się zaświecił.

G: Co do cholery to jest.

Ze strachu odrzuciła go, a telefon padł na ziemię.

T: Ostrożnie! To droga rzecz.

Chociaż pomyślałem że tutaj i tak do niczego mi się nie przyda, ale może dzięki niemu chociaż przekonam ją, że nie jestem żadnym szpiegiem.

T: Weź go z powrotem, i proszę uwolnij mi chociaż jedną rękę, udowodnię ci że nie jestem żadnym szpiegiem, a pochodzę z zupełnie innego miejsca.

Gabbie podeszła, wzięła telefon, była widocznie zainteresowana, co chce jej pokazać.

G: Jeśli spróbujesz czegoś głupiego, stracisz coś więcej niż rękę

Wziąłem telefon w uwolnioną dłoń, i szybko pokazałem jej jak działa aparat i inne funkcje które mogłyby na niej zrobić wrażenie, i starałem się przedstawić jej, że jestem z zupełnie innego świata i nie wiem co tutaj robię. Gabbie słuchała z zainteresowaniem, i wydawała mi się wierzyć.

T: Dlatego proszę nie zabieraj mnie do tego miasta, muszę znaleźć jakieś rozwiązanie i wrócić do siebie. A tak w ogóle wiesz myślałem, ...