Nowy świat ep.1 - Opowiadania Erotyczne

Nowy świat ep.1

... że zareagujesz większym szokiem na moją wiadomość, że jestem z zupełnie innego świata

G: Nie jesteś pierwszy, często słyszy się historie ludzi którzy upierali się, że nie są ani z cesarstwa ani z naszego królestwa, ale każdy traktował ich jako obłąkanych a ich los był bardzo opłakany, no i żadna z tych osób nie mówiła tak spokojnie jak Ty.

T: To jak wierzysz mi?

G: Załóżmy, że wierze. Ale to niewiele zmienia, potrzebuje pieniędzy, osoby w mojej osadzie liczą na mnie, a za zarobione pieniądze miałam kupić medykamenty. Zaraza zabrała już wiele osób, także i z mojej rodziny, i jakby to powiedzieć nie mam wyboru. To nic osobistego.

T: Ale ja się do niczego nikomu nie przydam, niewiele pewnie za mnie dostaniesz.

Starałem się obniżyć swoją wartość by odciągnąć ją od pomysłu sprzedaży mnie.

G: Tutaj się bardzo mylisz, nie można handlować ludźmi z królestwa, to jedno z najwyższych praw, jednak ludzi z tego przebrzydłego cesarstwa traktuje się tak jak oni wszystkich innych, a skoro nie jesteś z naszego, władza potraktuje cię tak jakbyś był z cesarstwa, i albo skończysz na polu albo na arenie, gdzie patrząc po tobie raczej nie masz doświadczenia z bronią. A jesteś w takim wieku, że wytrzymasz parę minut i zabawisz publiczność w czasie świąt.

T: Przecież przekonałem Cię, że nie jestem z cesarstwa, jeśli zgodzisz się mnie nie sprzedawać pomogę ci zdobyć te pieniądze na medykamenty, w kwocie 2x większej niż byś za mnie dostała w mieście

Starałem się zdobyć jej ...

... litość i w jakiś sposób ją przekonać.

G: To raczej niemożliwe, jeśli nie jesteś z tego świata, to gildie magów na czarnym rynku wiele za ciebie zapłacą, bo będą próbować robić z ciebie eliksiry i inne magiczne artefakty które mogą podnieść ich moc magiczną

To już stanowczo mi się nie spodobało, nerwowo przełknąłem ślinę, bo wiedziałem, że ta trzecia opcja to najgorsze co może mi się trafić. A także założyłem że pieniądze uzyskane od takich gildii będą pewnie największe.

T: Co mam zrobić by Cię odwlec od tej decyzji, nie wiem jak tutaj trafiłem, i nie chcę skończyć w żaden sposób taki jak te które mi wymieniłaś. Zrobię co zechcesz, może nawet będę mógł ci pomóc z zarazą która szaleje w twojej osadzie. W moim świecie pokonano większość zaraźliwych chorób, być może uda mi się tobie pomóc.

Patrzyła na mnie z zainteresowaniem, gdy wspomniałem o pokonaniu chorób, widocznie w tym świecie każda zaraźliwa choroba zbiera obficie żniwo. Ale nie dziwiło mnie to, nawet u mnie w Afryce pomimo możliwości często brakuje środków finansowych by pokonać taką czy inną epidemie.

G: Jest pewna możliwość. Ale nie wiem czy to jest lepsza alternatywa od tego co cię spotka w mieście.

T: Zamieniam się w słuch, wyjaśnij mi ze szczegółami.

G: Podpiszemy magiczny kontrakt, polega on na tym, że za pomocą magii będziesz zmuszony wykonywać moje polecenia, i wtedy udamy się do mojej osady i pomożesz moim bliskim.

T: Ale po co jakiś kontrakt, zrobię to i bez tego.

G: Muszę mieć pewność, ...