1. Macocha II


    Data: 27.02.2023, Kategorie: Lesbijki Autor: Iva Lion

    ... znosiłyśmy rzeczy. Zaniosłam walizkę do pokoju znajdującego na piętrze, w którym miałam spać. Po rozpakowaniu następnie się rozgościłam kładąc się na łóżku patrząc w sufit i rozmyślałam walcząc ze snem. W tle słyszałam jak w pokoju obok krzątała się Karolina a potem jak schodziła po schodach na dół, gdy zadzwonił telefon. To pewnie był mój tata, ale nie przysłuchiwałam się rozmowie, nawet nie wiedziałam czy odebrała. Leżąc tak dłuższą chwilę mój wewnętrzny głos podpowiadał mi „Dość tego lenienia się! Trzeba się ruszyć!”. Uznałam, że udam się na stok, ale pierw zeszłam na dół do salonu, który był piękny z kominkiem obok, którego była narożna kanapa z ławą przy niej. W drugiej części naprzeciw znajdował się drewniany stół jadalny z krzesłami. Największego uroku dodawał widok przez ogromne drzwi tarasowe na góry.Na krótszej części kanapy siedziała zamyślona Karolina w jeansach i szarym rozpinanym sweterku z założoną nogą na nogę popijającą wodę z butelki. W chwili, kiedy mnie spostrzegła uśmiechnęła się ciepło i odezwała- Jak Ci się podoba tutaj skarbie?- Jest spoko, mogłabym tutaj przyjeżdżać częściej.- To się cieszę. A co chcesz porobić dzisiaj? – zobaczyłam przy tym pytaniu pomimo troskliwego tonu, w jej oczach iskierki, które przyprawiły mnie o impuls- No wiesz… Zamierzam pojeździć na nartach, w końcu stok niedaleko i po to również tu przyjechałyśmy, ale zanim to zrobię to mam ochotę na… - urwałam i podchodziłam do Karoliny wolnym krokiem uśmiechając się zalotnie i ...
    ... przegryzając dolną wargę. Stanęłam tuż przed nią. Mierzyłyśmy swoje spojrzenia, aż w końcu wzięłam od niej wodę zakręcając ją i usiadłam na Karolinie okrakiem. Położyłam dłonie na jej włosach i bawiąc się nimi patrzyłam w oczy macochy, będące przepełnione żarliwością. Przesunęłam dłonie delikatnie na jej szyje i dokończyłam wypowiedź cichym głosem:- Na Twoje usta mamo…- Ach tak córeńko… - nie dałam jej dokończyć, tylko zbliżyłam usta i ją pocałowałamChciałam usłyszeć tylko te słowo „córeńko”, tak bardzo podniecały. Całowałyśmy się słodko i namiętnie, powoli bez żadnego pośpiechu, miałyśmy dużo czasu. Delikatnie otworzyłam jej usta i koniuszkiem językiem i dostałam odpowiedź, jej język wyszedł na spotkanie i utonęłyśmy w zmysłowym i pieszczotliwym tańcu. Nasze ręce wzajemnie wplątywały we włosy bądź ujmowały szyje. Całowałyśmy się tylko i przytulałyśmy nie potrafiąc się od siebie oderwać. Mogłam bez końca ulegać tej przyjemności, usta Karoliny całowały cudnie.- Uhhm… Ależ Ty stałaś się perwersyjna od naszego pierwszego razu – wtrąciła, nie przerywając pocałunku, jednocześnie jednak ciągnęłam dalej ten dialog- Perwersyjna? A kto mnie uwiódł szantażem?- Noo, ja…. – odparła udając zmieszanie- No właśnie..- Nie sądziłam jednak, że będzie sprawiać Ci to taką ogromną frajdę…Podniecają Cię figle z mamusią? – obie wiedziałyśmy, że tak, ale nie zamierzałam dawać od razu satysfakcjonującej odpowiedzi- Nie gadaj tyle mamo…- Podniecają?... Chcę to usłyszeć z Twoich ust- Dobrze wiesz…- Podniecają? ...
«1234...12»