1. Skrzywdzona cz.1


    Data: 22.09.2019, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Anka Szysz

    ... nie było już w domu, w kącie pokoju leżało zwinięte, zakrwawione prześcieradło, a ona leżała zwinięta w kłębek na podłodze. Długo walczyła ze sobą, żeby otworzyć oczy. Bała się tego co zobaczy, bardzo bolał ją brzuch. Przed oczami pojawiały jej się obrazy tego, co jeszcze niedawno z nią się działo. Wciąż czuła okropny zapach alkoholu oraz miała wrażenie, że ojciec wciąż wykonuje brutalne pchnięcia w jej wnętrzu. Cała się trzęsła. Nie wiedziała co robić.
    
    Matki i siostry nadal nie było w domu. Dziewczyna zmobilizowała wszystkie siły, żeby na czworaka dostać się do łazienki. Chciała z siebie zmyć ohydny brud, który czuła. Krew wymieszana ze spermą, piwem... Miała ochotę zwymiotować, ale bała się naprężyć mięśni brzucha i chyba tylko to powstrzymywało wymioty.
    
    Po jakimś czasie udało jej się wreszcie stanąć na nogi, mocno podtrzymywała się o umywalkę. Woda odkręcona najmocniej jak to możliwe lała się już jakiś czas. Dziewczynka próbowała się podmyć. Nadal mocno krwawiła. Pod umywalką znalazła zapas podpasek, liczyła, że sobie z tym wszystkim poradzą, natomiast trzy pierwsze wypełniły się krwią jedna po drugiej. Zakładając czwartą dziewczynka postanowiła uciekać do pokoju. Kawałkami papieru wytarła plamy krwi w łazience, ostatni raz rzuciła okiem na stan łazienki - nie było źle, stwierdziła. Posprzątałam.
    
    Ostatkiem sił doszła do łóżka, nie przebierała się. Od razu zasnęła. Gdy się przebudziła słońce było już ponad horyzontem, świeciło radośnie, jakby nic nigdy nie zaszło. ...
    ... Dziewczynka bała się poruszyć. Spodziewała się bólu, ale okazało się, że nie bolało jej tak bardzo, jak przypuszczała. Zdecydowała, że przebierze się i... wyjdzie do szkoły.
    
    W szkole bardzo trudno było jej się skupić na zajęciach, starała się nie dać po sobie poznać, że coś nie gra. Wciąż przez głowę przelatywały jej wspomnienia nocy. Bardzo chciała powiedzieć o tym jej przyjaciółce - Karolinie, ale akurat tego dnia Karoliny nie było w szkole.
    
    Gwałt udało się ukrywać aż do lekcji WFu. Julka przebrała się w sportowy strój, ale niestety ból powrócił. Dziewczyna nie miała sił, by wyjść z damskiej przebieralni. Wszystkie dziewczyny czekały już na rozpoczęcie zajęć. Nauczycielka przeczytała listę uczennic. Brakowało nie tylko Karoliny. Koleżanki z klasy powiedziały, że Julka w szatni jeszcze była, więc musi być tam nadal.
    
    - Krzysiek, sprawdzisz to? - zwróciła się nauczycielka do WFisty, który akurat miał wolną lekcję.
    
    - Pewnie, zaraz wracamy. - odpowiedział jej radośnie.
    
    Nauczyciel Krzysiek zastał Julkę siedząca przy ścianie przebieralni. Dziewczyna nie miała już sił udawać.
    
    - Hej, Jula, coś się stało? - zapytał Krzysiek
    
    - Nie. - burknęła dziewczyna, ale miała nadzieję, że nauczyciel nie ustąpi i, że będzie chciał pociągnąć temat dalej
    
    - Julia, czy coś się stało? - powtórzył spokojnie
    
    - Nie chcę o tym rozmawiać. - Julka sama nie wierzyła, że to mówi. Chciała powiedzieć całą prawdę, a jej usta wypowiadały zupełnie coś innego niż oczekiwała.
    
    - Rozumiem. ...