-
Książki spadające z regałów (II)
Data: 17.03.2023, Kategorie: nieznajomy, delikatnie, biblioteka, Autor: domicjan
... stało. Jednak wolałabym by pracowała pani, a nie bujała w obłokach. - Przepraszam. Już wracam do układania książek. - Jeszcze nie skończyłam. Powiatowy Urząd Pracy przyznał nam stażystkę. Będzie nam pomagać przez 9 miesięcy. Chcę byście oboje z Nikodemem się nią zaopiekowali i wprowadzili w nowe obowiązki. Każda para rąk się przyda. Sami wiecie ile tutaj czasem jest pracy - powiedziała dyrektorka i ruszyła w kierunku swego malutkiego gabinetu. *** Po pracy Nikodem postanowił, że uda się do księgarni. Oprócz pielęgnacji książek w pracy zajmował się gromadzeniem prywatnego księgozbioru, który trzymał w swoim M3 odziedziczonym po dziadkach. Księgarnia była położona w niedalekiej odległości od biblioteki. Znajdowała się na parterze kamienicy jak większość punktów handlowych położonych na ul. Stare Miasto. Miejscowość, gdzie mieszkał nie posiadała żadnej galerii handlowej. Całe życie handlowo-usługowe tętniło właśnie w tym miejscu - sercu miasta. Księgarnia była wielką salą urządzoną w nowoczesnym stylu. Hebanowe panele oraz kontrastujące z nimi regały barwy jesion Noire tworzyły niepowtarzalny klimat. Co parę regałów stała sofa obita wiśniową skórą oraz mały stoliczek, na którym stała niewielka lampka zwieńczona białym abażurem w kształcie stożka. Nikodem bardzo lubił to miejsce. Mógł tutaj usiąść i na spokojnie zadecydować, czy dokonać zakupu określonej książki. Pracownicy księgarni nigdy nie mieli pretensji o to, że ktoś przegląda długo książkę, a nawet ją ...
... podczytuje. Zaletą tego miejsca był duży wybór. Wydawałoby się, że prowincjonalna księgarnia nie może się równać z Empikami, czy innymi dużymi księgarniami. Ta jednak była doskonała. Oczarowywała każdego bibliofila. Nikodem minął regały z literaturą dziecięcą, romansami i ruszył w kierunku półki z książkami o tematyce historycznej. Historia była jego drugą pasją zaraz po książkach. Planował nawet zostanie nauczycielem historii jednak postanowił, że samotne dumanie nad książką jest większą przyjemnością niż przekazywanie wiedzy innym ludziom. Sam czerpał wiedzę garściami bez pomocy innych. Nie lubił być wpychany w szkolne ramy wiedzy. Interesowało go najbardziej to co było poza nimi. Wśród książek znalazł książkę o enigmatycznym tytule "HhHH". Nikodema zaintrygował tytuł. Kiedy pociągnął za grzbiet i wyjął książkę z rzędu jego oczom ukazała się okładka, która przedstawiała twarz rzeźnika z Pragi Haydricha. Bibliotekarz wziął ze sobą książkę i usiadł na sobie przy stoliku. Przewertował strony jak to miał w zwyczaju. Uwielbiał dźwięk przewracanych kartek w świeżo wydrukowanej książce. Przejrzał parę stron książki kiedy usłyszał: Cześć! - dojrzały kobiecy głos był mu znajomy. Kojarzył mu się z przyjemnością, której doznał. Wiedział kto jest właścicielką uroczego głosu. Nikodem oderwał oczy od drukowanych stron i spojrzał w jej anielską twarz. Spojrzał jej prosto w oczy i uśmiechnął się. Był przekonany, że dziewczyna będzie go unikać. Nie przychodziła do biblioteki. Jednak osądził ją zbyt ...