-
Mnich
Data: 06.04.2023, Kategorie: miłość, Zdrada depresja, samotność, Autor: XXX_Lord
... rysów? - Poważnie? - oddałem mimowolnie uśmiech - a myślałem, że po straż pożarną. - Niech pan myślenie zostawi mnie - wbiła szpilkę i podała mi tekturowy kartonik. Wizytówka - Jeśli coś się panu przypomni jestem dostępna pod którymś z poniższych numerów. Odeszła bez słowa pożegnania do partnera, który rozmawiał z niefortunnym kierowcą. Starszy Aspirant Anna Zakrzewska. Miło było poznać, Anno. Podniosłem torbę z zakupami z ziemi i ruszyłem w kierunku domu. W kefirze jest już zapewne drugie życie, ale reszta będzie nadawała się do zjedzenia i wypicia. Cholerna sobota w pracy. Miało być spokojnie, a tu na dzień dobry potrącenie dzieciaka przy Rondzie Wiatraczna, później wypadek niedaleko Mińskiej, a na koniec bójka rodzinna w bloku przy Igańskiej. Jedyne na co miałam ochotę to położyć się w łóżku i spać przez kolejną dobę. Otwierając drzwi mieszkania spodziewałam się... właściwie to nie wiem czego się spodziewałam. Księcia z bajki? Romantycznej kolacji przy świecach? Czy chociażby obiadu w lodówce, kiedy wracając zmęczona z pracy nie mam siły stać przy kuchni i jedyne co marzy się się to zjeść cokolwiek ciepłego, wejść do wanny i spać? Tymczasem zastałam Jego. Jaśnie Pan Grzegorz, mający o sobie bardzo wysokie mniemanie, wielki Pan Kierownik w zasranej firemce zatrudniającej dziesięć osób na krzyż. Pieprzony leń i wałkoń, ślizgający się w pracy na plecach innych. I jeszcze się tym chełpi. Śpiący na siedząco w fotelu, otoczony stosem butelek ...
... po piwie, z telewizorem włączonym na meczu piłkarskim. Marek z Edytą już dawno radzili mi, żebym go wykopała. Czemu jestem taką idiotką? Dlaczego tkwię w związku, w którym mój mężczyzna traktuje mnie jak połączenie dziwki z kurą domową? A w dodatku jest skończonym złamasem? Może dlatego, że boisz się być sama? - podpowiadał mi głos z tyłu głowy - i kiedy Konarscy zapraszają cię na imprezę unikasz jak ognia odpowiedzi na komentarze o staropanieństwie? Może dlatego, że wieczory spędzane w samotności przerażają cię bardziej niż zestarzenie się i fizyczne ułomności? Trzydzieści sześć lat na karku, kilka mniej lub bardziej udanych związków. I nic. Brak perspektyw na trwałą więź z mężczyzną, który będzie mnie kochał i szanował, a nie traktował jak gumową lalę. Brak perspektyw na cokolwiek sensownego, nie mówiąc o małżeństwie czy dziecku... Cholera, jak ja zazdroszczę Konarskim. Mają za sobą poważny kryzys sprzed niemal roku, po którym Marek odszedł z pracy w policji, ale stanęli na nogi i wyszli na prostą. Kochają się, ufają sobie i gołym okiem widać, że dobrali się idealnie. W dodatku niedawno urodziła im się córka. No, koniec narzekania. Trzeba obudzić jaśnie lorda. - Grzegorz, wstawaj! - Hmm - otwiera leniwie oczy, jedno trzeba przyznać, że skurczybyk jest przystojny i ma gadane - Jest moja żabka. Co tak długo? - Ja pracuję, w przeciwieństwie do ciebie - odwróciłam się do niego plecami - Muszę zrobić sobie coś do jedzenia, bo ty oczywiście nie ...