Okazja
Data: 11.04.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Indragor
... zdenerwowania dolną wargę, po czym oblizałam usta językiem. Natychmiast spuściłam głowę, zawstydzona. Na pewno się zaczerwieniłam, bo policzki, a już szczególnie uszy, piekły mnie. Dobrze, że w autokarze było ciemno. „Co ty wyprawiasz, dziewczyno, kompromitujesz się”, zaraz skarciłam się w myślach. Było jednak za późno. Mleko się rozlało.Gdy tak siedziałam ze spuszczoną głową, wstydząc się, poczułam ponownie dłoń mężczyzny na udzie. Po chwili delikatnie przesunęła się tak, że jeden czy dwa palce znalazły się pod spódnicą. Serce zaczęło mocniej mi bić. Co on robi? Co chce? – jęknęłam w myślach odrobinę spanikowana. Nie powinien mnie tak męczyć.Nic jednak nie zrobiłam. Nawet nie drgnęłam. Pewnie dlatego… właściwie nie wiem. Pewnie dla zwykłej dziewczyny nie byłoby to nic nadzwyczajnego, bez namysłu zabrałaby dłoń mężczyzny z uda, ale mnie, takiej nic nieznaczącej szarej myszce zakiełkowała w głowie nieśmiała myśl, że może mu się podobam.On również nic więcej nie robił. Napięcie we mnie z każdą chwilą narastało coraz bardziej, serce już łomotało, a ja miałam wrażenie, jakby ktoś nacisnął na pilocie stop-klatkę. Podświadomie oczekiwałam na jakiś ruch ze strony mężczyzny. Obojętnie co, ale niech się wydarzy, bo zaraz tego nie wytrzymam. A tu jak na złość, przez długie sekundy nic a nic. I gdy już wydawało mi się, że chyba nie dam rady wytrwać w tym pełnym napięcia oczekiwaniu i sama coś, cokolwiek zrobię, dłoń mężczyzny delikatnie wsunęła się między uda, łaskocząc koniuszkami ...
... palców. Moje zmysły były tak napięte, że w jednej chwili przeniknęła mnie fala ciarek, aż drgnęłam, wydając z siebie cichy pomruk.Chciałam coś powiedzieć, kontynuować rozmowę, nawet wyrzuciłam z siebie jakąś monosylabę, równocześnie zerkając na moment na mojego rozmówcę, ale zamilkłam, tym razem z powodu przesunięcia ręki przez mężczyznę aż do kolana. Nie na długo. Zaraz, pieszcząc wewnętrzną stronę uda, powróciła, tym razem stopniowo, bez pośpiechu zagłębiając się pod spódnicą. Wzięłam mocniejsze dwa czy trzy szybkie oddechy, zaskoczona wydarzeniem, czując, jak gwałtownie się podniecam, jak płatki warg sromowych budzą się przyjemnie do życia. Ręka mężczyzny podwinęła spódnicę tak, że większa część ud była odsłonięta, lecz zatrzymała się, nie osiągnąwszy celu. Odruchowo spojrzałam na niego z wyrazem oczekiwania, chociaż w tej ciemności, możliwe, że widział tylko moje błyszczące oczy. Dłuższą chwilę tak patrzyliśmy na siebie nieruchomo, jak posągi, zanim ręka wznowiła wędrówkę, sekundę potem bez przeszkód dotykając krocza w najbardziej wrażliwym miejscu. Otworzyłam usta, wydając z siebie cichy szept, westchnienie, chyba na równi wywołany zdziwieniem śmiałością mężczyzny i przyjemnością.Mimo wszystko spłoszyłam się tym dotykiem, bo odruchowo zacisnęłam uda. Szybkim ruchem głowy spojrzałam na „miejsce akcji”, ale było osłonięte skrawkiem spódnicy. Po tym, wywołanym dotykiem mojego skarbu lekkim szoku, ponownie rozchyliłam nogi, umożliwiając dalsze pieszczoty. Spódnica, mimo że ...