Początki (I)
Data: 15.04.2023,
Kategorie:
Nastolatki
Pierwszy raz
Autor: BRB
... złapał za łono. Zaczął bawić się jej łechtaczką. - Chcesz tego, prawda? - spytała. Chciałbyś poczuć jak to jest? Jak to jest czuć na chuju miękkość cipki? Pocałowała go i rozszerzyła nogi. - Ja też chce poczuć ciebie w środku. Wejdź we mnie, daj mi siebie - znów go pocałowała. Nie czekał długo. Ustawił się nad nią i przyłożył czubek swojego fiuta do jej szparki. Owinęła swoje nogi wokół niego i przyciągnęła do niego. Krzyknęła. On też. Zbliżył się do niej i pocałował ją. Zaczął powoli poruszać się w jej wnętrzu, nie przestając całować. Po chwili zmienili pozycje. Położył się na plecach, a ona nabiła się na sterczącego fiuta. Zaczęła go ujeżdżać. Widząc jej falujące piersi, swojego fiuta wchodzącego w jej cipkę i słysząc towarzyszące temu mlaskanie wypływających soków, wiedział, że nie wytrzyma długo. Ona też już jęczała. Jeszcze chwila, chwileczka - konsekwencje, ciąża, szkoła - w ostatniej chwili przeszyły go te myśli.
- Dochodzę – krzyknął.
- Skończ we mnie, proszę - powiedziała, widząc jego niepewność dodała - nie martw się, nie zajdę w ciążę. Usłyszawszy to, już bez obaw zaczął wbijać się w nią coraz mocniej, aż wbił się jak najgłębiej mógł i wystrzelił spermą w jej szparce.
Zmęczony, spojrzał na nią i ...
... domyślił się, że nie udało się jej dojść razem z nim. Wciąż była niezaspokojona. Położył się między jej udami i zaczął energicznie lizać jej cipkę. Zlizywał jej soki pomieszane ze spermą. Nie trwało to długo i gdy dostała orgazmu, zaczął ją całować. Poczuła w ustach smak spermy i swoich soków, co spotęgowało orgazm...
Obudził się. Sam w łóżku. Rozejrzał się po pokoju. - Dzień Dobry - usłyszał. Wstał i zdał sobie sprawę z tego, że jest nagi. Podeszła do niego i pocałowała go namiętnie. Złapała za sterczącego już kutasa. Przykucnęła i wzięła go w usta. Zaczęła ssać jego fiuta, lizać główkę. Było mu dobrze. Wystrzelił. Wstała i pocałowała go. Podobało jej się, gdy całował ją i smakował swoją spermę. Wskoczył pod prysznic. Szybka kąpiel, śniadanie i na przystanek. Odprowadziła go. Nadszedł czas rozstania, podjechał autobus. Złapała go za szyję i pocałowała. Ukradkiem złapała go za krocze. Uśmiechnęła się.
- Do zobaczenia Kubusiu – powiedziała.
- Oby jak najszybciej Dario - odpowiedział i wsiadł do autobusu.
Patrzyła jak odjeżdża i cieszyła się, że poznała go. Szybko wróci - pomyślała i poszła w stronę domu.
***
Jest to moje pierwsze opowiadanie, więc liczę na jakieś małe porady i wskazówki. Przyjmę każdą krytykę :)