1. Jak zostałam Eweliną (część 3)


    Data: 27.09.2019, Kategorie: Trans Fetysz BDSM Autor: sssmstr

    ... ze strachem. Te uczucia często miały mi odtąd towarzyszyć w dalszym życiu.
    
    Po wejściu do apartamentu Artur polecił mi rozpakować moje rzeczy i dołączyć do niego w salonie.
    
    - Bieliznę i skarpetki proponuję, żebyś włożył do szuflad w komodzie. Będziesz miał do nich wygodny dostęp. W szafie przesuwnej masz wieszaki, półki na ubrania i regał na buty. W kopercie na biurku jest mały prezent.
    
    - Dziękuję Panu – odpowiedziałem nie mogąc wyjść z podziwu ile ten człowiek dla mnie robi.
    
    - Czuj się jak u siebie w domu Tomku. Chcę, żebyś był tu szczęśliwy i odnalazł swojego prawdziwego siebie.
    
    - Dobrze Panie.
    
    Nie tracąc czasu rozpakowałem swoje rzeczy. Kierując się radą Artura skarpetki i bokserki, po kilkanaście par, upchnąłem w szufladach komody. Znalazło się też miejsce na kilka koszulek. Resztę ubrań schowałem w szafie. Koszule i marynarki trafiły na wieszaki, tak samo jak kurtka. Spodnie i bluzy powędrowały na półki. Moją uwagę zwrócił regał na buty. Nie mogłem zrozumieć jaki jest sens, żeby prawie jedną trzecią szafy przeznaczać na buty. Sam miałem może ze trzy pary: dwie sportowe i jedną elegancką, które zupełnie zginęły na regale na obuwie.
    
    Oprócz ubrań rozpakowałem też resztę rzeczy: laptopa, trochę książek, które zawsze chciałem przeczytać ,ale nigdy nie zdążyłem, kosmetyki i inne przedmioty codziennego użytku.
    
    Swoją uwagę skierowałem na kopertę leżącą na biurku. Drżącymi rękoma otworzyłem ją i ujrzałem malutki srebrny kluczyk. Nie trzeba być geniuszem ...
    ... żeby zgadnąć, że był to kluczyk do sprzętu zamkniętego między moimi nogami. Kusiło mnie, żeby otworzyć klatkę natychmiast, ale zdecydowałem się najpierw porozmawiać z Arturem.
    
    - Panie? – zapytałem pukając w futrynę drzwi do salonu?
    
    - Wejdź Tomku. Jak się odnajdujesz w nowym miejscu?
    
    - Dziękuję, wszystko w najlepszym porządku.
    
    - Odkryłeś już swój prezent? – zapytał Artur uśmiechając się wymownie.
    
    - Tak Panie, ale jeszcze go nie użyłem. Mam go tutaj – to powiedziawszy wyciągnąłem dłoń z kluczykiem od klatki więżącej mojego ptaszka.
    
    - Nie podoba Ci się prezent niewolniku? – dopytywał Artur nie odrywając ode mnie wzroku. Nazwanie mnie niewolnikiem wzbudziło we mnie zawstydzenie.
    
    - Przeciwnie, bardzo mi się podoba i dziękuję Panu za niego, ale nie chciałem go użyć bez pozwolenia – odpowiedziałem w sposób, który wydał mi się najwłaściwszy, choć marzyłem o ściągnięciu tej klatki.
    
    - Szybko się uczysz Tomku. Zaimponowałeś mi, tym bardziej, że wiem jak bardzo chcesz uwolnić się od tej klatki – powiedział ze spokojem Artur po czym rzucił od niechcenia – Rozbieraj się.
    
    Zaskoczyło mnie to co powiedział. Stałem jak zamurowany.
    
    - Nie słyszysz? Powiedziałem rozbieraj się. Tu i teraz, jeśli chcesz dziś dostać orgazm – rozkazał Artur.
    
    Pospiesznie zacząłem zrzucać z siebie ubrania i po chwili stałem przed Arturem zupełnie nagi… no niemal nagi, nie licząc klatki zamkniętej na penisie, którą zakrywałem dłońmi.
    
    - Co to niewolnik wstydzi się być nago? Trzeba będzie ...
«1234...8»