-
Wyznanie (I)
Data: 26.04.2023, Kategorie: przyjaciółki, wyznanie, Lesbijki Autor: chaaandelier
... głowy. - Nie, Anka. Mówię śmiertelnie poważnie. Z początku myślałam, że to zauroczenie, ale z każdym dniem przekonywałam się, że to nieprawda. Dla dobra naszej przyjaźni starałam się stłamsić to uczucie. Ale dłużej już tak nie mogę. Nie chcę być tylko twoją przyjaciółką. – Położyłam jej palec na ustach. - Cii... Już nic nie mów - szepnęłam i pocałowałam ją. Sama byłam zaskoczona, ale Marta miała takie słodkie usteczka. Zawsze zazdrościłam jej figury. Szczupła, z długimi nogami. Niejeden facet się za nią uganiał. - Anuś...? Co ty robisz? – Oderwała się ode mnie, ale tylko po to żeby złapać oddech. - Nie wiem... Ale zawsze chciałam tego spróbować. A teraz jestem pijana i w dodatku to twoje wyznanie. – Pogładziłam delikatnie policzek przyjaciółki. Czułam na ustach ciepły oddech. Lecz nie było nam dane skosztować swoich ciał, gdyż do mieszkania wparował współlokator Martusiu z butelką wina. Od razu wszedł do jej pokoju. - O jesteście dziewczyny! To nie będę musiał pić sam. – Odskoczyłyśmy od siebie jak oparzone. Tomek był już trochę pod wpływem i nawet nie zauważył rumieńców na mojej twarzy. - Wcześnie wróciłeś? Randka nie udana? – Zmieniła szybko temat i poszła po otwierać oraz kieliszki. - A weź nic nie mów. Laska nadęta jak balon. Mówiła tylko o swoim byłym i paznokciach. Dobrze, że was zastałem to chociaż część wieczoru będzie udana. – Uśmiechnął się wesoło, ale ja widziałam, że Marta chciała zabić go wzrokiem. Położyłam się z powrotem na łóżku i w ...
... głowie nadal miałam słowa przyjaciółki. ‘Kocham cię’... Tomek siedział z nami do rana. Bardzo go lubiłam. Był zabawnym facetem i wyluzowanym. Po drugiej butelce wina poszedł w końcu do siebie. - Martuś? – uniosłam się trochę na łóżku. - Jutro porozmawiamy, dobrze? – Pokiwałam głową i zrobiłam jej miejsca na wąskim łóżku. Zamknęłam oczy i od razu odpłynęłam do krainy snów. Rano przywitał mnie całus w policzek. Otworzyłam powoli powieki i ujrzałam nad sobą Martę. - Dzień dobry. - Uśmiechnęłam się i patrzyłam na nią. W głowie ciągle miałam te dwa słowa i nie mogłam o nich zapomnieć. Miałam mętlik w głowie. Takiego wyznania od przyjaciółki to się nie spodziewałam. - Jeśli chodzi o wczoraj... – zaczęłam, ale Marta od razu mi przerwała. - Zapomnij. Wczorajsza rozmowa nie miała miejsca. – Powiedziała smutno i wstała z łózka. To teraz już kompletnie jej nie rozumiałam. Pokiwałam głową, a Marta zniknęła za drzwiami. Słyszałam jak zaczyna robić śniadanie. Westchnęłam i poszłam do łazienki ogarnąć się. Gorący prysznic od razu mi pomógł. Tylko głowa jeszcze trochę bolała. Przekroczyłam próg kuchni i do moich nozdrzy dotarł zapach świeżej kawy. Przeciągnęłam się i usiadłam na taborecie. - Mmm… Kawusiu. Pychota. – uśmiechnęłam się i wzięłam kubek z gorącym napojem. Marta zachowywała się prawie normalnie. Tylko nie uśmiechała się tak jak zawsze. - Smacznego. – Podała mi talerz z kolorowymi kanapkami. Pochwyciłam jedną i zaczęłam pałaszować jedzonko. Po wypiciu kawy ...