1. Wyznanie (I)


    Data: 26.04.2023, Kategorie: przyjaciółki, wyznanie, Lesbijki Autor: chaaandelier

    ... chwyciłam Martę za rękę.
    
    - Wczoraj nie byłam tak pijana. Pamiętam co mi powiedziałaś. Jestem zaskoczona i nie wiem co mam o tym myśleć, ale proszę nie zachowuj się tak jakby nic się nie stało.
    
    - Dobrze. Powiedziałam to i sama nie wiem czy dobrze zrobiłam. – W końcu zaczęła ze mną rozmawiać.
    
    - Mam mętlik w głowie. Mogę przemyśleć to? – Zapytałam, chociaż sama nie wiedziałam po co. Nigdy nie sądziłam, że mogłabym kochać kobietę jako partnerkę, a nie jak przyjaciółkę.
    
    - Tak, oczywiście. Ale nadal jesteśmy przyjaciółkami? – Widziałam niepewność na jej twarzy.
    
    - Martuś, tak! Ty zawsze będziesz moją przyjaciółką! – powiedziałam i ścisnęłam mocno jej rękę. Do kuchni wszedł Tomek.
    
    - Cześć. – Odezwał się słabym głosem i od razu wziął butelkę z wodą.
    
    - Oj, ktoś tu ma kaca. – Zaśmiałam się cicho i zniknęłam w pokoju Marty. Zaczęłam się ubierać. Musiałam jeszcze wrócić do swojego mieszkania. Dziś wracałam do domu. Po wczorajszych wydarzeniach nie miałam zbytnio chęć.
    
    - Już idziesz? – Oparła się o framugę i patrzyła na mnie. Zakładałam właśnie bluzkę.
    
    - Tak, muszę jeszcze do siebie pojechać, a potem do domu. – Zawiązałam buty i zaczęłam szukać torebki.
    
    - A nie mogłabyś zostać na weekend w mieście? – Stanęłam i spojrzałam na nią. Dopiero teraz zauważyłam jaka jest piękna. Długie blond kręcone włosy, zielone oczy, piękny uśmiech. A do tego świetna figura. Duże piersi, płaski brzuszek i długie nogi. Zupełne przeciwieństwo mnie. Byłam grubaskiem i teraz ...
    ... naprawdę zastanawiałam się jak taka piękność zakochała się we mnie. Przecież mogła być mieć każdą inną dziewczynę albo faceta.
    
    - W sumie mogłabym. A masz jakiś plan? – Usiadłam z powrotem na łóżku. Wystukałam do mamy krótką wiadomość, że jednak nie wrócę na ten weekend po czym schowałam telefon głęboko do torby.
    
    - Może weekend filmowy? Pójdziemy do Tomka, on też nie ma jakoś dziś nastroju. – Uśmiechnęła się szeroko i widziałam jak poprawił się jej humor. Na razie nie zamierzałam wspominać o jej wyznaniu. Musiałam sobie to wszystko przemyśleć.
    
    - Jasne, czemu by nie. Ale ty wybierasz filmy. Tylko takie, których nie oglądałam. – Ściągnęłam z powrotem buty i poszłyśmy do Tomeczka. Może z początku nie ucieszył się z naszej propozycji, ale nie trzeba było go długo namawiać. Rozsiedliśmy się wygodnie na jego wielkim łóżku, a Marta puściła jakiś film. W międzyczasie Marta przygotowała przekąski i coś do picia. Przykryłam się kocykiem i położyłam głowę na ramieniu Tomka. Był on naszym wspólnym przyjacielem. Trochę starszy, ale wcale nie dojrzalszy. Studia dawno już skończył, miał pracę, ale czasem zachowywał się jak typowy student. I tak minął nam piątek. Odpuściliśmy sobie alkohol, ale za to w sobotę Tomek znów pojawił się z butelką wina. Picie zaczęliśmy już od rana. Po południu byłam już trochę pijana. Tomek musiał gdzieś wyjść, a my zostałyśmy same w mieszkaniu.
    
    - To co będziemy robić? – zapytałam i ułożyłam się wygodniej na łóżku. Martusia położyła się obok mnie. Chwilę ...