Na służbie u sadysty cz.1
Data: 28.09.2019,
Kategorie:
BDSM
Hardcore,
Anal
Autor: AlgosXXX
... którym Go poznałam. Wybrał mnie wówczas z tłumu innych, tańczących na parkiecie dziewczyn, a potem na swój sposób komplementował, więc wydawało się to dobrym rozwiązaniem.
Przygotowania zaczęłam od wizyty w łazience. Wzięłam prysznic, podczas którego dokładnie umyłam się i ogoliłam, a przy okazji - nie mogąc się powstrzymać, doprowadziłam do orgazmu kierowanym na cipkę strumieniem wody. Nasmarowałam ciało balsamem, wyregulowałam brwi, pomalowałam paznokcie krwistoczerwonym lakierem, wysuszyłam i uczesałam włosy. Na koniec zrobiłam sobie jeszcze lewatywę - niezbyt to lubię, ale wiedziałam, że moja d**ga dziurka musi być czysta i gotowa na Jego przyjęcie. Nie miałam najmniejszych wątpliwości, że będzie chciał mnie w nią wyruchać.
Łazienkę opuściłam odświeżona i pachnąca. Naga udałam się do salonu, gdzie na stole czekało na mnie niewielkie puzderko. Ze środka wyciągnęłam elegancką, metalową zatyczkę analną. Kupiłam ją jakiś czas temu online do moich nocnych zabaw, a teraz postanowiłam, że ozdobię się nią dla Niego. Dokładnie nawilżyłam główkę lubrykantem, po czym wcisnęłam ją sobie w odbyt. Po dwóch tygodniach intensywnych pieszczot anus miałam już wystarczająco rozciągnięty, więc zatyczka weszła gładko, praktycznie bez większego oporu. Gdy zacisnęłam na niej mięśnie odbytu przez moje ciało przeszedł dreszcz rozkoszy. Jęknęłam cicho, i z trudem zwalczając pokusę masturbacji, ruszyłam w kierunku pobliskiej szafy.
Z szuflady wyciągnęłam przygotowaną zawczasu ...
... bieliznę - czarny stanik push up mocno uwydatniający moje i tak już przecież nie małe piersi, oraz skąpe majteczki do kompletu. Po krótkim namyśle odłożyłam rajstopy, na dworze było teraz ciepło a moje świeżo ogolone, wybalsamowane nogi prezentowały się dobrze, więc nie widziałem potrzeby ich wkładania. Sięgnęłam także po krótką czarną spódniczkę oraz czarną bluzkę z dużym dekoltem - te same, które miałam na sobie w dniu gdy Go poznałam. Dokończywszy ubieranie, zabrałam się za makijaż.
Przez jakiś czas przyglądałam się sobie krytycznie w lustrze, zastanawiając się co można by ewentualnie poprawić. Ubiór wydawał się w porządku. Miałam na sobie ciasno przylegającą do ciała spódniczkę, która odsłaniała większą część uda, oraz bluzkę z obszernym, sięgającym do splotu słonecznego dekoltem. Do tego czarne szpilki na wysokim, prawie piętnasto-centymetrowym obcasie. Ostry make up także robił odpowiednie wrażenie - zacienione na czarno powieki, brwi i rzęsy mocno podkreślone, jasno czerwone, mieniące się błyszczykiem usta. Moją jedyną biżuterię stanowiła zatyczka analna, która przyjemnie napierała mi na odbyt.
W końcu uznałam, że wyglądam dokładnie tak, jak On sobie by tego życzył - niczym rasowa, wyuzdana, gotowa na wszystko suka. Zadowolona z siebie uśmiechnęłam się do swego kurewskiego odbicia w lustrze. Obróciłam się na pięcie i kręcąc zalotnie tyłeczkiem ruszyłam ku wyjściu z mieszkania. Moje nowe, sucze życie czekało tuż za progiem, a ja nie mogłam się już go doczekać.