1. Emilia


    Data: 28.09.2019, Kategorie: Lesbijki Autor: tropania

    17:58 - już miałam zamykać mój fryzjersko-kosmetyczny salon, kiedy w ostatniej chwili weszła piękna kobieta. Taka brunetkowa z piękną buzią, szczuplutka, w seksownej sukience i sandałkach. Od razu rzuciły mi się w oczy jej śliczne stópki.
    
    - Wiem, że zaraz pani zamyka, ale bardzo mi zależy… - nie dokończyła patrząc mi w oczy.
    
    - Czasem tak bywa – odpowiedziałam patrząc na jej nienaganną fryzurę i zastanawiając się co tam chce zmienić. Jestem biseksualna i kilka lasek w życiu miałam, ale ta kobieta mnie po prostu rozwalała. Już wiedziałam, że ją obsłużę mimo nadgodzin.
    
    - To co robimy? – zapytałam.
    
    - Pedicure awaryjnie – odpowiedziała i trochę mnie zaskoczyła.
    
    - Randka? – zapytałam.
    
    - Tak – odpowiedziała.
    
    - Ale tu nie ma czego poprawiać, stópki są śliczne – powiedziałam niepewnie.
    
    - Troszkę trzeba przypiłować i zmienić lakier na srebrny – powiedziała – ja sobie nie potrafię malować paznokci – dodała wyciągając z torebki flakonik z lakierem. „O!, jaka przygotowana…” – przeszło mi przez głowę.
    
    Spojrzałam jeszcze raz na jej dłonie i uznałam, że tam nie ma czego poprawiać.
    
    - Ok, proszę umyć stopy i usiąść w tym fotelu – ruchem głowy pokazałam jej miejsce.
    
    Opłukała stopy w brodziku, podałam jej ręcznik i je wytarła. Usiadłam na końcu naszego fotela tyłem do niej między jej udami. To była moja ulubiona pozycja do robienia pedicure. Patrzeć na stopy od tyłu, a nie od przodu. Od przodu pasowało mi tylko w łóżku. Zabrałam się do zmywania jej ...
    ... czerwonego lakieru. Zaśmierdziało zmywaczem. Spod czerwonego lakieru wyłoniły się przepiękne paznokcie. Cholera mnie wzięła – „Przecież tu nie ma co poprawiać” – pomyślałam i zrobiłam kilka ruchów pilnikiem na kilku paluszkach. Nagle poczułam, jak uda klientki dotykają moich pleców i drżą. Ewidentnie miała orgazm.
    
    - Przepraszam – usłyszałam – ale dotykanie stóp tak na mnie działa – dokończyła.
    
    „Zaraz zwariuję” – pomyślałam – „nie, nie, nie, tego nie można tak zostawić” – dokończyłam myśl i zabrałam się za udawanie, że coś dopracowywuję pilniczkiem, podczas gdy bardziej skupiłam się z premedytacją na dotykaniu jej stóp. Poczułam jej następny orgazm.
    
    - Przepraszam – szepnęła.
    
    - Ależ nie ma za co – odpowiedziałam i wstałam. Zamknęłam drzwi na klucz i obróciłam wywieszkę z „OTWARTE” na „ZAMKNIĘTE”. Wróciłam na fotel i sięgnęłam po jej lakier. Zaczęłam malować jej paznokcie tym w cholerę seksownym lakierem. Pasował do niej idealnie. „Taka fajna trzydziestka” – pomyślałam – „kuźwa, ja jej stąd nie mogę wypuścić” – moje myśli galopowały jak nigdy. Skupiłam się na malowaniu paznokci i jednoczesnym (niby przypadkowym) pieszczeniu tych stópek. Znowu poczułam jej orgazm, a w lustrze zauważyłam, że zasłania sobie usta wierzchem dłoni. Zrobiło mi się mokro i już wiedziałam, że na zapleczu zrobię sobie palcówkę po jej wyjściu. Poczekałam, aż lakier wyschnie i wyciągnęłam z jej palców rozdzielacze.
    
    - Przepraszam jeszcze raz – usłyszałam zza pleców błagalny ton – ale to jest nie do ...
«123»