1. Walka z wiatrakami cz. I


    Data: 08.05.2023, Kategorie: Pierwszy raz Blondynki, Hardcore, Laski Nastolatki Brutalny sex Autor: valkan

    ... zupełnie innym chłopakiem. Też byłem nagi, nie miałem na sobie nawet podkoszulka. Leżałem na niej i cichutko szeptałem słodkie myśli, jakie chciała usłyszeć. I jakich nie słyszała od dawna. Robiłem też to o wiele wolniej niż za pierwszym razem. Sprawiało jej to taką przyjemność, że cała pode mną drżała i wbijała mi paznokcie w plecy. Dalej mruczałem do niej, że jest wspaniała, a Klaudia wynagrodziła mnie za to potężnym orgazmem i nieśmiałą prośbą o więcej.
    
    Spełniłem ją, lecz tym razem oparłem jej nogi o swoje ramiona i poruszałem się tak mocno, że z jej rozgrzanego gardła wychodziły raz po raz głośne jęki bólu i rozkoszy. Na moment otworzyłem oczy i patrzyłem, jak Klaudia szeroko otwierając usta, jęczy:
    
    - O mój Boże, Rafał.
    
    Dostrzegła mój badawczy wzrok i uśmiechnęła się.
    
    Szepnąłem:
    
    - Lubisz to, prawda?
    
    Jednak po spełnieniu, nie pocałowałem jej, tylko zsunąłem się obok na łóżko. Klaudia odwróciła się plecami i zaczęła cicho płakać.
    
    Prawdą było bowiem to, co kiedyś usłyszałem od już nieżyjącego dziadka: nikt nie jest taki, jak się wydaje, a większość oprócz szczerej zdrady to kłamstwo i oszustwo. A tego dnia, kiedy odkryjemy, że sami nie jesteśmy inni, tracimy ochotę, by dalej żyć.
    
    Wracając do momentu, od którego zacząłem opowiadać, to na jubileuszu mojej babci spotkałem członków rodziny, których nie widziałem od wielu lat. Byli i tacy których nie widziałem nigdy w życiu.
    
    Po głównym poczęstunku i odśpiewaniu „sto lat”, każdy rozszedł się po ...
    ... wielkim domu znajdując partnera do pogawędki. Klaudia znalazła się poza moim zasięgiem ramion, ale po szybkim zlustrowaniu pomieszczenia, zauważyłem ją rozmawiającą z jednym z moich kuzynów, z tych o których nie miałem nawet pojęcia, że istnieją. Nie mając nic innego do roboty, podszedłem do szwedzkiego stołu i nalałem sobie kieliszek szampana. Odwróciłem się do grupy rozmawiających członków rodziny, obserwowałem i popijałem szampana małymi łyczkami.
    
    Czy to właśnie był ten moment mojego życia? Czy gdybym spojrzał wtedy w lewo a nie prawo, to nic by się nie zmieniło?
    
    W normalnych okolicznościach ominąłbym ją wzrokiem i patrzał dalej, ale ona zerkała na mnie tak, jak nikt nigdy dotąd na mnie nie patrzał.
    
    Kieliszek szampana zatrzymał się w połowie drogi do moich ust. Stała przy oknie i wieczorne słońce zalewało jej twarz.
    
    Patrzyła na mnie przez krótką chwilę i właśnie wtedy, w momencie gdy spojrzała mi prosto w twarz, poczułem, że coś we mnie drgnęło. Poczułem się tak, jakby serce zaczęło pompować krew z podwójną siłą.
    
    Zamrugała kilka razy. Nie wiem czemu, ale zacząłem oddychać o wiele szybciej i płycej.
    
    Postanowiłem do niej podejść. Z szampanem w ręce, szedłem wolnym, miękkim krokiem w jej kierunku. Widząc, że zmierzam w jej stronę, dziewczyna uciekła wzrokiem w bok, jednocześnie zbyt mocno przechylając szklankę z sokiem, którą trzymała w ręce. Płyn rozlał się, brudząc kawałek jej błękitnej sukienki. Dziewczyna jednak tego nie zauważyła.
    
    Gdy w końcu do niej ...
«1234...8»