Walka z wiatrakami cz. I
Data: 08.05.2023,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Hardcore,
Laski
Nastolatki
Brutalny sex
Autor: valkan
... dotarłem, wskazałem palcem na plamę i powiedziałem:
- Pochlapałaś się.
Dziewczyna spojrzała na mokrą plamę mówiąc:
- O mój Boże.
- Nie martw się to się spierze.
Desperacko próbowała wytrzeć rozlany sok dłonią, ale nie przynosiło to żadnego efektu.
- No to ślicznie. – powiedziała i w końcu dała za wygraną.
- Czy my się znamy? – to pytanie samo wyrwało się z moich ust.
- Nie, nie sądzę. – odrzekła szybko i podniosła głowę żeby na mnie spojrzeć.
Podnosiła ją i podnosiła, dlatego, że jestem bardzo wysoki.
Gdy w końcu nasze oczy się spotkały, zobaczyłem w jej spojrzeniu nieznany mi do tej pory, błysk. Te oczy tak mnie wciągnęły, że nie mogłem przestać na nią patrzeć.
W porównaniu do mnie była bardzo niziutka, myślę, że góra 165 cm. Piękne rude, kręcone włosy sięgające do ramion. Mleczna skóra twarzy, którą gdzie niegdzie pokrywały małe piegi. I te niesamowite, pełne, mocno czerwone usta, które, aż chce się całować.
Cały czas wlepiała we mnie te swoje wielkie zielone oczy, gdy z głośnym chichotem ktoś do nas podszedł.
- Hej brachu, widzę, że poznałeś już Majkę.
To był Piotrek, mój – lekko zidiociały – brat cioteczny.
Odwróciłem się w jego stronę i odrzekłem:
- Cześć, Piotrek – a po chwili dodałem. – W sumie to jeszcze się nie poznaliśmy.
Z powrotem odwróciłem się w jej stronę, wyciągnąłem swoją dłoń, mówiąc:
- Jestem Rafał.
- Majka – odrzekła nieśmiało i lekko uścisnęła moją rękę.
Miała ciepłą i bardzo ...
... delikatną skórę.
Gdy oderwała swoją dłoń od mojej, kącik jej ust nieznacznie się podniósł w nieśmiałym uśmiechu. Piotrek to zauważył i trochę poważniejszym głosem powiedział:
- Dobra, to nie przeszkadzam Wam w dalszym poznawaniu się. Trzymaj się stary – klepnął mnie w ramię i odszedł w drugą stronę.
Znowu zostaliśmy sami, oczywiście nie licząc masy innych krewnych rozmawiających w pobliżu. Jednak wszyscy byli pochłonięci swoją dyskusją. Nikt nie zwracał na nas uwagi.
- Chcesz może zwiedzić ten olbrzymi dom? – to był mój głos. – Chyba go nie znasz bo wydaje mi się, że widzę cię tu pierwszy raz.
Majka sekundę za długo zwlekała z odpowiedzią, ale w końcu cichym głosem odrzekła:
- No tak… masz rację. Jeszcze nigdy tu nie byłam.
- No to zapraszam – z uśmiechem przechyliłem głowę w kierunku drzwi.
Przy wyjściu z ogromnego salonu, obejrzałem się jeszcze przez ramię by zobaczyć gdzie stoi Klaudia. W dalszym ciągu była pochłonięta rozmową, więc nawet nie zauważyła mojego wyjścia.
Idąc z Majką głównym korytarzem willi zapytałem jej:
- Jeśli jesteś tutaj pierwszy raz, to chyba nie należysz do rodziny? – zrobiłem lekką pauzę. – Przyszłaś z którymś z moich kuzynów?
Majka powoli szła ramię w ramię ze mną, ale patrzała przed siebie – jakby bojąc, albo wstydząc się na mnie spojrzeć.
- Yyy… nie… chociaż, w sumie to tak. Należę do rodziny – zarumieniła się i odwróciła głowę w bok, wstydząc się swojego zająknięcia.
- To w końcu jak? – powiedziałem lekko ...