1. Walka z wiatrakami cz. I


    Data: 08.05.2023, Kategorie: Pierwszy raz Blondynki, Hardcore, Laski Nastolatki Brutalny sex Autor: valkan

    ... się młodym, wszystko wydaje się takie proste. Tak mało się wie o niemożliwych wyborach. Ale tu chodziło o mnie i ten wybór był bardzo prosty.
    
    Postanowiłem iść do wojska. Wstąpić do armii. To było jedyne rozwiązanie mojego problemu. Byłem wysokim i silnym mężczyzną, więc pomyślałem, że dam sobie radę.
    
    Przed wyjazdem musiałem zrobić jeszcze tylko jedną rzecz. Nie widziałem Majki od tego – fatalnego, ale zarazem jednego z najlepszych w moim życiu – dnia. Musiałem się z nią spotkać i jeszcze raz spojrzeć w te jej niesamowite oczy. Chciałem się przekonać czy też darzy mnie tak silnym uczuciem.
    
    Umówiłem się z nią niedaleko miejsca w którym wszystko się zaczęło. Na niewielkim wzgórzu, blisko willi mojej babci. Dom stał na przedmieściach, więc pożyczyłem samochód od kumpla i pojechałem tam.
    
    Nie ma nic cięższego od żalu. Żal jest straszliwą otchłanią w najczarniejszym oceanie, bezdenną głębią. Zżera człowieka. Dusi. Paraliżuje skuteczniej od przeciętych nerwów.
    
    Czekałem tam na nią. W końcu usłyszałem za plecami kroki. Zamknąłem oczy. Tak jak oczekiwałem, kroki się zbliżyły. Nie odwróciłem się gdy ucichły.
    
    - Tak mi przykro, Rafał – powiedziała.
    
    Odwróciłem się i zobaczyłem jej lekko zapłakaną twarz.
    
    Wyglądała tak cholernie pięknie. Moje serce podskoczyło z radości.
    
    Przytuliłem ją, a ona nagle zapytała:
    
    - Czy myślisz, że prawdą jest to, że kochający się ludzie zawsze dotrzymują złożonych obietnic?
    
    - Chcesz usłyszeć ode mnie obietnice? – odpowiedziałem ...
    ... pytaniem na pytanie.
    
    Pokręciła głową.
    
    - Chciałabym żebyśmy mogli zacząć od nowa. Udawać, że nic się nie stało.
    
    - Wiem.
    
    - Ale wiesz też, że to jest niemożliwe.
    
    - Zamierzam iść do wojska.
    
    Przez długi czas nic nie mówiła, ale w końcu cichutko wyszeptała:
    
    -Rozumiem.
    
    Majka wsunęła rękę pod moje ramię i tak przeszliśmy kawałek po wzgórzu.
    
    - Ale Ty mnie kochasz, Rafał. Wiem, że mnie kochasz. To jest wystarczający powód do tego żebyś został, prawda? Ja jestem wystarczającym powodem.
    
    Przystanąłem i pogładziłem ją dłonią po policzku. Z oczu powoli płynęły jej łzy.
    
    - Tak – powiedziałem cicho. – Ty jesteś wystarczającym powodem.
    
    Potem pocałowałem ją po raz ostatni i odszedłem. Zostawiłem na tym wzgórzu, dziewczynę, którą tak bardzo kochałem.
    
    Gdy schodziłem na dół, chmury zasłoniły niebo i zaczęło padać. Prawie się uśmiechnąłem . Ulewa w tej chwili pasowała do mnie o wiele bardziej niż słoneczny dzień. Zamknąłem oczy i pozwoliłem, żeby deszcz oczyścił moje sumienie i duszę.
    
    Docierając do samochodu, spojrzałem przed siebie. Stojąca między mną a autem Klaudia, majaczyła w moich oczach niczym duch. Nie widziałem jej od tamtego pamiętnego dnia. Jej piękna twarz była cała mokra od łez lub deszczu. Spojrzałem na nią i moje serce przełamało się na pół.
    
    - Nie chcę cię ranić – powiedziałem.
    
    - Wiem.
    
    Minąłem ją i wsiadłem do samochodu. Klaudia cały czas stała w tym samym miejscu. Odpaliłem silnik i ruszyłem przed siebie. Spojrzałem w lusterko. Jej ...
«12...5678»