Przyjemnie być jego suką
Data: 11.05.2023,
Kategorie:
pieszczoty,
masaż,
BDSM
Autor: Wizje realne
... pośladki.
Zeszłam z niego, powodując jęk zawodu. Jednak kontynuowałam masaż na jego stopach, łydkach i udach, aż dotarłam do idealnego tyłka. Korzystając z chwili, że leży i mogę sobie go pooglądać, bezczelnie to robiłam. Nabrałam oliwki na dłonie i pieściłam od tyłu. Masowałam pośladki, lekko je rozchylając co jakiś czas. W pewnym momencie złapałam go za jądra.
Nie wytrzymał, obrócił się, jedną ręką przytrzymując mnie w talii, a drugą wkładając między moje uda. Przeszedł mnie dreszcz.
- Jeszcze nie skończyłam.
[...]
Starannie omijałam stojącego bezwstydnie członka najdłużej jak mogłam. Moja silna wola się wyczerpała. Objęłam go. Najpierw dłońmi, później ustami. Pod wpływem mojego dotyku stwardniał jeszcze bardziej. Pieszczoty trwały dłuższą chwilę, aż usiadłam okrakiem nad nim, ściągając tunikę przez głowę. Kochanek przyglądał mi się dłuższy moment i czułam, że się rumienię. Pochłaniał mnie wzrokiem i jednocześnie pomógł nakierować na siebie. Byłam obolała, a mimo to chętnie go przyjęłam.
Jak zwykle musiałam przeklinać się w myślach za własne pomysły.
Wymarzyło mi się “bądź jego suką”.
Gorset, stringi, pasek, pończochy, szpilki, na to sam płaszcz i... niemożliwie deszczowa pogoda. Dodatkowo nie mogłam niepostrzeżenie wyjść z domu obok rodziców, więc teraz stałam w aucie na parkingu pod sklepem i ściągałam z siebie spodnie i bluzkę z uporem maniaka.
Zaświeciły się światła, obok przejeżdżał inny samochód. Facet był najwyraźniej zaciekawiony moimi ...
... poczynaniami, albo tym, że siedziałam za kierownicą już tylko w gorsecie.
"Spierdalaj", wymruczałam pod nosem, jednak nie mógł tego usłyszeć.
Bezczelnie się gapił. Pokazałam mu środkowy palec.
Zaparkował obok. Jeszcze tego mi brakowało.
Ściągałam mozolnie spodnie, próbując nie naruszyć pończoch, gdy zapukał w moje okno. Uchyliłam odrobinę.
- Ile bierzesz?
- Nic.
- Jak...
- To dla mojego faceta, spadaj.
- Szczęściarz. - Gość zauważył moją dolną część stroju i zaczął się ślinić na ten widok.
Tak... mam nadzieję, że mój mężczyzna też tak myśli.
Ociągając się, nałożyłam płaszcz na siebie, dając jeszcze trochę czasu na gapienie się oblechowi za oknem.
Zamknęłam okno i odjechałam.
[...]
- Spóźniłaś się.
- Chwileczkę. Jednak mam nadzieję, że dziś mi wybaczysz. - Uśmiechnęłam się tajemniczo.
Jego ręka powędrowała na moje kolano, jak zwykle, gdy siedzieliśmy w aucie.
Wyczuł kabaretki.
Odchylił połę płaszcza i zrobił minę, która była warta wcześniejszych przeżyć na parkingu.
- Nie wierzę.
- O tak. - Uśmiechnęłam się szeroko i wiedziałam, że ten wieczór będzie niezapomniany.
Kątem oka zauważyłam, że już stwardniał, jednak musiałam skupić się na prowadzeniu.
Jeszcze przez sekundę...
[...]
Stojąc – już bez płaszcza - podziwiałam jego ciało w półmroku pokoju podczas, gdy się rozbierał. Mogłam patrzeć godzinami na niego i nie mieć dość.
Dumnie sterczący podszedł i pocałował zachłannie moje rozchylone usta. W sposób, ...