Dziecko. 27
Data: 12.05.2023,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
Odwiozłam ją do domu, a sama pojechałam karmić. Podniecenie wcale nie opadało, a ta mała istotka tak ssie mi brodawkę, że każde najmniejsze wspomnienie wraca, pamiętam każdy mój seks, każdego, który ściskał za mocno. Jakie to jest dziwnie, że te odmienne obrazy łączy to samo uczucie ? Albo to my kobiety jesteśmy inne, albo jestem do granic pojebana.
Nie zmienia to faktu, że lubię karmić, zresztą mam tyle mleka, że chodzę jak dojna krowa, a może znalazłby się chętny... ?
O kurcze, ale teraz mnie wzięło... aż cipa się skręciła...
Jest popołudniu, a mi nie odpuszcza...
Muszę zadzwonić do Roberta. Odebrał.
- Tak Pani Karolino... ?
- Panie Robercie muszę Panu bardzo podziękować za wszystko, jest Pan niesamowity, wszystko ogarnięte, dopięte i działa... jestem pod wielkim wrażeniem...
- To dla mnie przyjemność, nowa dziedzina interesu i coś się dzieje innego, byłem już znużony, to ja Pani dziękuję...
- A czym znużony ?
Cisza...
- Życiem, ono mnie nuży swoją przewidywalnością, a ten Pani pomysł jest odskocznią choć na chwilę... jest dobrze.
- Czy można domówić jeszcze tysiąc dla mnie, mówiłam, mamy stronę internetową i tam sprzedaż też idzie dobrze...
- Oczywiście, po 18 - tym odbiór, podajcie adres.
- A spotkamy się do tego czasu ?
- Może w kancelarii przy rozliczaniu druku, pieniądze powinny już do tego czasu spłynąć, powiedzmy 20- go ?
- Dostanę prezent na same święta.
- I o to chodziło, niech Pani zajmuje się dzieckiem, ja ...
... dopilnuję wszystkiego, cieszcie się swoim szczęściem rodzinnym.
Rozłączył się. Ale znowu uderzył we mnie jego smutek. Jak ta kurwa musiała go zranić... ?
Kilka lat, a on ciągle się nie pogodził... oj... podejrzewam, że seks z nim nie wchodzi na razie w rachubę...
Z nim nie, ale moje piersi domagają się pieszczot...
- Pani Jolu, może jakieś zakupy trzeba zrobić ?
- A mam Pani rację, na obiad na jutro kupię ... już idę.
Ledwo wyszła, a ja dzwonię do sąsiada.
- Masz ochotę na świeże mleko ?
- To znaczy ?
- Pomyśl, od matki... ale nie swojej zboku...
- Już lecę.
Minutka... ledwo zdążyłam dojść do drzwi... ledwo zdążyłam rozpiąć bluzkę... wyciągnąć piersi, a otworzyły się drzwi... wszedł jak zahipnotyzowany...
- Boże jakie one są piękne...
Dotknął je po bokach, poruszył...
- O Jezu... ale wielkie...
- Bo pełen, mała tyle nie pije, muszę ściągać i wylewać...
Pocałował, każdą z osobna, potem brodawki... i delikatnie próbował wciągać...
- Ściśnij...
Jego duże dłonie, w odróżnieniu do małej zrobiły to porządnie.. poleciało mleko... a on je spijał...
- Smaczne...
- Cała taka jestem...
- Wiem, szaleję za Panią...
- Ale matkę to pierdolisz...
- Nie mogę jej odmówić, jest taka bezbronna... i tak oddana.
To gadanie też na mnie działa, zboczone, ale działa... ciągle mam obraz jak ona klęczy przed nim... jak suka, przed swym Panem... tak... jej oddanie, ale... i jego władza. Ta suka jest w stanie się poniżyć dla pożądania, oddać ...