Dziecko. 27
Data: 12.05.2023,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Autor: ---Audi---
... synowi swoją cipę i dupę... a on może zrobić co będzie chciał...
Te możliwości pełnej władzy, to jest mój afrodyzjak... nieważne, że syn z matką, oni w swoim układzie są bardziej jak Pan z suką... cholera... moje brodawki zaraz eksplodują...
- Ściśnij je mocniej... robi mi się dobrze...
Prawie ugryzł...
- Matce też tak gryziesz...
- Też, Pani mnie tego nauczyła... przelewam wszystkie te same uczucia... i to jest niesamowicie przyjemne... odgrywam nasze relacje...
- A jak ją bierzesz... ona prosi, czy ty żądasz... ?
- Przeważnie ona prosi... jak już zniży się do końca, to biorę ją w dupę, a potem zalewam gardło, że aż się krztusi...
Piersi już mnie bolą, ściska je, a ja mu pozwalam...
Objął mnie i ręką zjechał na tyłek... pozwolę mu na trochę, lubię siłę... głowę odsunęłam do tyłu... jest mi naprawdę dobrze...
- Trenujesz ją ?
- Mam dużo pracy, bo jeszcze programuję na zlecenia, różnego rodzaju zabezpieczenia i siedzę po nocach...
- Powinieneś ją wyprowadzić na ludzi...
- A jak to miałoby wyglądać... ?
- Niech nauczy się czekać i prosić... ale niech dostanie tylko wtedy, kiedy ty masz ochotę... nie musicie jechać po bandzie, bo się wypalicie...
- Lubię gdy mnie budzi rano, przed pójściem do swojej pracy, obciąganiem, lubię gdy leży, a ona go podnosi...
- Ja lubię nawet gdy ciągle leży... są wtedy takie plastyczne...
- Mi od razu staje, chociaż raz się upiłem i wtedy nie stanął... ona próbowała, a ja dałem jej wtedy w ...
... pysk...
- Poważnie ?
- Ona lubi na ostro, lubi przekleństwa i wyzwiska, wtedy nie jest moją matką...
- I tak jesteś chamem...
Ścisnął mi tyłek mocniej...
- I co z tego... uczę się od najlepszej... wziąć cię w tyłek... ?
- Zaraz Pani Jola wróci, zresztą jeszcze nie daję... za szybko...
- Ale strzelić ci do gardła mogę... to zajmie chwilkę... taki jestem najarany...
- Nigdy nie trafiasz, nie zdążę się umyć... strzel na cycki...
Klęknęłam, on wyciągnął i zaczął walić... minuta już zleciała... a spermy nie było widać...
Usłyszeliśmy klucz w zamku... on przyśpieszył... strzelił... poleciało między piersi... i na brodawki... schował, ja podciągnęłam bluzkę...
- Dodruk będzie na 18 grudnia, dostawa też, więc możesz szykować wysyłki świąteczne...
- Oczywiście Pani Karolino, szefowo...
- Leć już.
- Interesy ?
- Pani Jolu, chwili wypoczynku nie mam, własna firma to jest biznes, ale ile wyrzeczeń...?
I ile przyjemności, tylko ja wiem.
Następny tydzień minął bardzo spokojnie, aż za... wypoczęłam i nosi mnie jak cholera. Jedynie świadomość, że muszę się dobrze wygoić powstrzymywała mnie przed szaleństwem. Oleńka je i śpi, cudowne dziecko, a Pani Jola pomaga we wszystkim. Mąż jej płaci i tak wyraża swoją wdzięczność za rodzinę i swoje szczęście.
Dwa razy dzwonił młody, wiem co chce, ale spławiam go. Dziś natomiast wpadł mi pomysł . Dzwonię do niego.
- Nagraj mi filmik...
- Na jaki temat ?
- Rusz głową... o życiu ptaków...
Dostałam na ...