-
Vipers squad
Data: 13.05.2023, Kategorie: Brutalny sex wakacje, Autor: Poison
... uśmiechając się do dziewczyny. - Gratuluję Panu – odpowiedziała Asia z uśmiechem. - Pani zaś ma na imię...? - zagadnął dale się uśmiechając. - A może Pan zgadnie? - odpowiedziała uśmiechając się – na kogo Panu wyglądam? Dam Panu trzy szanse, jeżeli Pan nie zgadnie to będzie Pan musiał wypić całą szklaneczkę bourbonu jednym haustem – dodała korzystając z tego, że Patrycja właśnie przyniosła ich zamówienie. - No dobrze, lubię wyzwania – zaśmiał się Artur, który był oczarowany jej stylem bycia – zastanówmy się... może Monika? - Wtedy nie byłabym singielką tylko wybranką jakiegoś przystojnego ratownika – odparła Asia śmiejąc się uroczo. - Fakt – zaśmiał się Artur – muszę przyznać, że cieszę się z tego, że spudłowałem – który właśnie zrozumiał, że nowo poznana dziewczyna nie ma chłopaka – no to może Joanna, tzn. Asia? - Pudło. Joanna trochę zbyt poważnie, a Asia trochę zbyt słodko, czy ja wyglądam na bardzo poważną albo bardzo słodką? - odparła Asia. - Wyglądasz ślicznie – odpowiedział Artur zyskując coraz więcej śmiałości podczas tego flirtu – ostatni strzał: Olga. - Pudło, trochę oryginalny pomysł na zmarnowanie ostatniego strzału – odpowiedziała Asia uśmiechając się. - Olga to moja była dziewczyna, straszna suka, tym razem też cieszę się, że spudłowałem – odpowiedział wesoło i zgodnie z umową opróżnił szklankę jednym haustem. - Ewa. Raczej nikt mi do czworonogów nigdy nie zaliczył, przynajmniej nie w mojej obecności – powiedziała z uśmiechem, ...
... popijając martini. - Zatem bardzo miło mi Cię poznać, Ewo – powiedział Artur coraz pewniejszy siebie. - No nie wątpię, chyba nie często zdarza się, że dziewczyna, którą poturbowałeś stawia Ci drinka – odpowiedziała śmiejąc się. - Ej! To nie było tak, już mówiłem – zaczął śmiejąc się – poza tym od teraz to ja stawiam i mam nadzieję, że na kolejnej kolejce się nie skończy – dodał zamawiając drugi raz to samo. - Widzę, że już wyszedłeś z szoku, pewnie kolejny przyjdzie podczas płacenia rachunku – uśmiechnęła się Asia. - Ewuniu, wierz mi, że jeśli chodzi o pieniądze to mógłbym tutaj przez cały wieczór stawiać drinki wszystkim osobom w lokalu – powiedział pewny siebie. - Uważaj, jeszcze ktoś usłyszy – odpowiedziała cicho kładąc mu przy tym palec na ustach. - Niech usłyszą – odpowiedział spokojnie i pocałował Asię w palce patrząc jej jednocześnie w oczy. - Ale wtedy zabraliby mi uwagę, którą teraz poświęcasz mojej skromnej osobie – odpowiedziała z subtelnym uśmiechem. - Zawsze możemy pójść do mnie, wtedy nikt nam nie będzie przeszkadzał – odparł coraz bardziej rozluźniony. - Nie za szybko na takie zaproszenia? - zapytała przez chwilę przybierając poważny wyraz twarzy. - Masz rację, póki co tutaj też mamy spokój – odpowiedział nie chcąc jej przestraszyć i liczył, że wraz z wypitym alkoholem dziewczyna ulegnie następnym namowom. Rozmowa – przynajmniej w odczuciu chłopaka – układała im się dobrze, ale Artur cały czas był niezadowolony z wolnego tempa ...