Moja kumpela
Data: 16.05.2023,
Kategorie:
Nastolatki
humor,
Autor: Indragor
... panieneczka miała tylko piętnaście. No i ta panieneczka zatańczyła tylko raz, na początku, ze swoim chłopakiem, bo potem wkroczyła Alina. Alina wtedy też miała osiemnaście lat. Prawie. A wkroczyła, bo dowiedziała się, że ten chłopak panieneczki jest bardzo inteligentny i w dodatku jest sportowcem. I bardzo się spodobał, tak z wyglądu. Żal było jej trochę panieneczki, ale jak powiedziała „z przeznaczeniem nie wygrasz”. Gdy tylko ujrzała tego chłopaka, to od razu wiedziała, że mu ulegnie. Jak mówiłam, Alinę bardzo pociągała w chłopakach inteligencja. Im bardziej inteligentny, tym bardziej ją pociągał. Sama jest bardzo bystra więc może dlatego. Oczywiście ogólne wrażenie estetyczne też było ważne. Na początku ogólniaka, jak tylko się spotkałyśmy, powiedziała: „dziewczyna powinna być inteligentna i mieć wiedzę, aby mogła ze swoim chłopakiem pogadać nie tylko jaki kolor paznokci wybrać”. Ja do tej pory nie przykładałam się do nauki. Wlokłam się w ogonie, ale wzięłam sobie do serca jej słowa i teraz jestem prawie tak dobra, jak Alina. A Alina jest prawie najlepsza w klasie. Nad Aliną jest tylko oferma klasowa, pod Aliną jeden taki chłopak, a potem ja. Możecie to sobie wyobrazić?! Jestem czwarta w klasie! Nigdy bym się nie dowiedziała, jaka jestem zdolna, gdyby nie kumpela.
Na początku pierwszej klasy byłam też trochę marudna i na nic nigdy nie mogłam się zdecydować. W końcu Alina zapytała:
– Jesteś dziewicą, prawda?
– Skąd wiesz? – Odpowiedziałam zaskoczona.
– Bo na nic ...
... nie możesz się zdecydować – rzuciła.
– No ale co mam robić? – Zapytałam zdezorientowana.
– Po prostu potrzebne ci jest porządne rżnięcie, aż sperma wyjdzie ci uszami – prychnęła śmiechem i zaraz dodała łagodniej z troską w głosie – nie martw się kochana, coś wymyślimy.
Zastanowiły mnie jej słowa. Jak to możliwe, nie przypominam sobie, aby moja pochwa łączyła się z uszami, chyba że coś przegapiłam na biologii. Na szczęście zaraz mnie olśniło. To był żart! Jednak coś w tym musi być, pomyślałam. Alina od dawna uprawia seks i proszę: jest pewna siebie, zawsze wie, czego chce i robi z chłopakami, co tylko chce, niczym John Wayne z koltami. Krótko mówiąc: Alina to John Wayne w spódnicy. Chociaż w spódnicy chodzi bardzo rzadko, praktycznie tylko w trzech przypadkach: na rozpoczęcie roku szkolnego, na zakończenie roku szkolnego taką trochę dłuższą mini i taką super mini, gdy chce zniewolić chłopaka, na którym bardzo jej zależy.
Tak jak mówiłam, gdy tylko ujrzała tamtego chłopaka, od razu wiedziała, że mu ulegnie. Musiał być naprawdę bardzo inteligentny, bo Alina pierwszy raz w życiu złamała swoją zasadę, aby najpierw rozgrzać chłopaka do czerwoności. Gotowa była mu się oddać od razu. Jednak, aby chłopak nie pomyślał sobie o niej nie wiadomo czego, dla przyzwoitości odczekała dwie godziny.
No nie, muszę wam opowiedzieć o swoim pierwszym razie. Jak nie chcecie, to nie słuchajcie, ale nie dowiecie się, co było dalej z Aliną i chłopakiem panieneczki, tej znajomej chłopaka ...