1. Moja kumpela


    Data: 16.05.2023, Kategorie: Nastolatki humor, Autor: Indragor

    ... wprawia w ruch maszynerię, a w napędzie wieża Eiffla – cipka bum zwykle zatrzymuje pracę. Tak czy inaczej, irracjonalny opór Maćka zniknął w podskokach. Trzech czy czterech Aliny. A nawet chłopak podjął intensywniejszą współpracę, tym samym przyznając, że to Alina miała całkowitą rację, zajmując się Maćkiem. Maszyna pracowała rytmicznie, bez zacięć, nawet gdy Alina zaczęła pokrzykiwać z rozkoszy, czując, że jeszcze trochę, a osiągnie jej szczyty. Tej rozkoszy ma się rozumieć. W końcu nastąpiło upragnione bum! Maszyna powoli się zatrzymała, ale zanim to nastąpiło Alina tak wrzasnęła aż Maciek w tym samym momencie ciężko przestraszony pomyślał, że być może, zupełnie niechcący, uszkodził dziewczynę. Nic bardziej mylnego! Kumpela wrzasnęła z powodu ogarniającego ją orgazmu i to nie byle jakiego. Jak sama powiedziała: „tak mnie walnęło, że prawie zaliczyłam glebę. Nigdy jeszcze TAKIEGO orgazmu nie miałam! Z pół godziny potem dochodziłam do siebie na tym dywanie. Na szczęście był miękki”. No, no. Niby taki nieudacznik, a jak potrafił dogodzić dziewczynie, która przecież z niejednego pieca chleb jadła. A może to był właśnie ten smak zwycięstwa, o którym mówiła kumpela, okupiony ciężką walką. Oczywiście w starciu z Aliną od razu było wiadomo, że chłopak nie ma żadnych szans, ale mimo wszystko… Pewnie by sobie poleżeli dłużej na tym dywanie, bo Maciek nagle nabrał ochoty na powtórkę, a znając Alinę, nie dałaby się długo prosić, tyle tylko, że zaraz mogli wrócić rodzice Maćka. ...
    ... Rzeczywiście. Tylko co się ubrali przyszła mama Maćka. Dziś piętnaście minut przed czasem. Alina natychmiast grzecznie się przedstawiła, nawet dygając, tak jak nauczyła ją jej mama. Widząc, że kobieta przytargała ciężkie torby z zakupami, a Maciek tylko stoi i gapi się jak ostatnia oferma, natychmiast zaofiarowała się, że zaniesie je do kuchni, co niezwłocznie uczyniła. Zaraz potem powiedziała, że już musi iść, bo rodzice czekają, grzecznie pożegnała się i wyszła. Zza zamkniętych drzwi dobiegł jeszcze do jej uszu głos mamy Maćka: „To twoja koleżanka z klasy? Bardzo ładna i miła dziewczynka. Tylko chyba taka trochę nieśmiała”. Alina zawsze mówiła: „pamiętaj, zrób dobre wrażenie na rodzicach chłopaka, a nic nie będą podejrzewać”.
    
    Od tego momentu następne korepetycje z fizyki, nie licząc dwóch drobnych incydentów, przebiegały bezproblemowo na biurku, w łóżku rodziców Maćka, na parapecie, w szafie, raz nawet na balkonie, od tyłu, więc biedaczka nie mogła się bronić ani nawet gdzie uciec. Ach! Ja w takiej sytuacji też bym się nie broniła. Jakież to musiało być romantyczne! I w kuchni też. W sałatce ze śmietaną. Prawdę powiedziawszy chyba wszędzie, no pewnie tylko z wyjątkiem lodówki, bo na pralce też. Alina powiedziała, że też powinnam spróbować na pralce. Tylko należy pamiętać, aby ustawić program wirowania. Nie bardzo wiem dlaczego, ale Alina na pewno wie, co mówi. Po namyśle stwierdzam, że znając Alinę tak jak ja, w kwestii lodówki pewności mieć nie można.
    
    Z tą szafą wiąże się ...
«12...789...19»