1. Wspomnienia z dziecinstwa - Nowe otoczenie


    Data: 20.05.2023, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... byłem otwarty na każdy rodzaj muzyki.
    
    - Fajnie! To bądź na 12-tą w niedzielę.
    
    Ojciec dziwnie na mnie spojrzał, gdy dowiedział się gdzie idę, zwłaszcza że jechali z mamą nad jezioro. Zawsze lubiłem nasze rodzinne wyprawy, szczególnie nad wodę, więc zdziwienie było tym większe. Mama za to tylko się uśmiechnęła i puściła do mnie oko. Nie wiem dlaczego, ale byłem pewny, że wie dlaczego nie jadę.
    
    Po mszy Emilka przyleciała pod mój blok w odświętnym stroju. Pod białą koszulą widać było zarys kształtnych piersi. Jej zgrabne nogi odsłonięte aż nad kolana, przykryte były grubymi, białymi rajstopami. Ja też ubrałem się schludnie. Nie chciałem odstawać od reszty. Widziałem że jej się podobam. Patrzyła na mnie trochę cielęcym wzrokiem.
    
    - No? I jak było? - zapytała na wstępie.
    
    - Masz bardzo dobry głos, fajnie śpiewasz.
    
    - Dzięki - powiedziała uradowana.
    
    - Tylko muzycy są...trochę słabi.
    
    - Coo? To najlepsi którzy uczęszczają do kościoła.
    
    - Cóż...może niech zaczną próby z metronomem bo tempo skakało strasznie.
    
    - Znasz się na muzyce?
    
    - Trochę. Gram na gitarze.
    
    Nie pisałem wcześniej, gdyż nie chcę podawać zbyt dużo detali z mojego życia, ale chodziłem do ogniska muzycznego w poprzedniej szkole i uczyłem się grać. Ponadto uczęszczałem do MDK-a i pobierałem dodatkowe lekcje. Z instrumentem radziłem sobie bardzo dobrze. Ojciec załatwił mi gitarę akustyczną tzw. "pudło" i grałem wszystko co mi wpadło w ręce. Materiałów było mało, większość grałem ze ...
    ... słuchu.
    
    - I nic nie powiedziałeś?? A nam brakuje właśnie gitary! - krzyknęła uradowana.
    
    - Nie ma mowy! - odpowiedziałem od razu. - Nie będę grał w kościele.
    
    - Dlaczego?
    
    - Boo..nie podchodzi mi ten rodzaj muzyki.
    
    - Bo się tylko chwalisz, a nie umiesz grać.
    
    - Umiem.
    
    - Tak? Chętnie posłucham.
    
    - Nie ma sprawy, chodź.
    
    Kiedy weszliśmy do mojego pokoju otworzyła buzię ze zdziwienia. Oprócz plakatów z piłkarzami i naszą reprezentacją, wisiały na ścianach zespoły rockowe. Najbardziej zszokował ją zespół KISS. Chyba nigdy ich nie widziała.
    
    - Mama pozwala ci to trzymać?
    
    - To mój pokój, ja go urządziłem, nie mama.
    
    - Musisz mieć spoko rodziców. Ja raz powiesiłam zdjęcie Limahla to mama mnie zbiła, powiedziała że nie będzie w domu diabłów.
    
    Nie chciałem komentować zachowania jej mamy, więc podniosłem gitarę i usiadłem na materacu. Nie miałem łóżka, tylko gruby materac z gąbki położony przy oknie. Zagrałem jej dwa utwory młodzieżowe. Znałem dużo piosenek, ale kościelnej żadnej. Nie musiałem, gdy zacząłem śpiewać, usiadła obok mnie wpatrując się uporczywie.
    
    Opiszę Wam jeszcze jedno. Gitara - Drodzy Czytelnicy - to ogromny magnes na dziewczyny. Przekonałem się o tym później zabierając ją na ogniska, rajdy, kempingi czy pola namiotowe. Wszędzie gdzie zaczynałem grać, zwracałem uwagę dziewczyn. Nawet w przepełnionym pociągu, jak siedziałem na korytarzu zawsze znalazły się jakieś dziewczyny.
    
    "Ej, a znasz to?" - padało najczęściej pierwsze pytanie. Jak zaczynałem ...
«1234...10»