1. Siostry Diablewskie


    Data: 22.05.2023, Kategorie: Brutalny sex wykorzystanie, wulgaryzmy, humor, Sex grupowy Autor: Sztywny

    Jedno należy powiedzieć na samym początku – kto raz zetknął się chociaż z jedną z sióstr, nigdy więcej nie chciał ich spotkać. Już samym wyglądem wzbudzały mieszane uczucia. Niejedna zawodowa striptizerka odwracała wzrok zawstydzona na ich widok, spotykając je na mieście. W zasadzie każda kreacja, o ile można użyć tak dystyngowanego słowa w przypadku sióstr Diablewskich, zdawała się mówić: „otwarte 24H”. I nie chodziło o sprzedaż „Gościa niedzielnego”.
    
    Niektórzy żartowali między sobą, że Dżesika i Wirdżinia więcej czasu poświęcają na makijaż niż na sen. Nie do końca była to prawda, gdyż sen był dopiero na trzecim miejscu. Pierwsze miejsce na podium od lat zajmował seks.
    
    - Pokaż mi, co tam masz.
    
    Dżi, jak kazała na siebie wołać Dżesika (ale tylko podczas miłosnych zapasów!), pchnęła chłopaka na ścianę. Uśmiechnął się jak podjudzony drapieżnik, który zaraz dorwie swoją ofiarę. Najwyraźniej nie znał sióstr. Wi, czyli druga z sióstr (ale nigdy nie pozwalała na siebie tak mówić podczas seksu!) zerwała z niego spodnie i chwyciła za kutasa.
    
    - Jakiś mały, Dżi.
    
    - No to go powiększ, głupia cipo!
    
    - Spierdalaj!
    
    Mimo wyraźnej niechęci do siostry Wirdżinia posłuchała i zanurzyła miękkiego penisa w gardle. Facet z przyjemnością patrzył, jak paszcza (mówili tak tylko złośliwi), czy raczej usta po liposukcji połykały kutasa i wypluwały na przemian. Dżi przykleiła się do chłopaka i równie wielkimi ustami przywarła do jego ust. Najwyraźniej nie tylko wargi miała wielkie, bo ...
    ... wkrótce kochanek poczuł, jak jego gardło wypełnia ogromnych rozmiarów język. To był pierwszy i ostatni moment, w którym pomyślał, że nie miał kontroli nad sytuacją. Jednak nie oszukujmy się – komu by przeszkadzały dwie seksowne i napalone kocice, chcące dobrać się do niego? W zasadzie tylko tym, którzy chociaż raz widzieli Diablewskie w akcji.
    
    Siostry połączyły siły nad rosnącym kutasem, a facet mógł tylko w szoku podziwiać jaszczurze języki, oplatające jego przyrodzenie i jaja. I uda. Gdyby nie wiedział, że to gęsta ślina spływała po nogach, byłby przekonany, że się posikał.
    
    Wirdżinia zmusiła ofiarę (bo od tego momentu tak należy myśleć o nieszczęśliwcu), by usiadł na desce klozetowej, po czym wspięła się na niego. Była ciepła i wilgotna, i zdecydowanie zniecierpliwiona.
    
    - Rżnij mnie, rżnij mnie. Mocno!
    
    Chłopak oczywiście był zdezorientowany, gdyż w tej pozycji nie mógł zrobić nic więcej, poza dotykaniem ciała dziewczyny, co z resztą uczynił. Nie miał łatwego zadania, gdyż Wi nosiła grube i obcisłe skóry w kolorach czerni i czerwieni. Podobnie jak siostra, tylko kolory były na odwrót. Do tego miniówę z tego samego materiału, a wszystko wyposażone w niezliczone zamki błyskawiczne, co miało dawać łatwy dostęp do poszczególnych części ciała bez konieczności rozbierania się. Aby uzupełnić opis, należy jeszcze wspomnieć o kabaretkach, które na obfitych udach wyglądały jak siatka na baleronie.
    
    Mierne próby pieszczenia przez chłopaka przerwała Dżi, znów przyklejając ...
«1234...»