Siostry Diablewskie
Data: 22.05.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
wykorzystanie,
wulgaryzmy,
humor,
Sex grupowy
Autor: Sztywny
... którego widok siostra westchnęła głośno. Zobaczyła rosłego, dobrze zbudowanego, czarnoskórego mężczyznę. I to w ich mieście!
- Co ci napisał?
- Chciałabyś wiedzieć. Znajdź sobie swojego.
- Dżesika! Nie bądź suką. Zabrałaś mi tego chłopaczka, to przynajmniej podziel się swoim.
- Niech ci będzie i tak pytał, czy mam jakieś koleżanki.
- Yes!
Obie w pośpiechu opuściły bar, żegnając się z pozostałymi gośćmi jak najmniej kulturalnie. Wsiadły do taksówki i podały adres. Droga upłynęła im na przekrzykiwaniu się i poprawianiu makijażu. Taksówkarz, wbrew swojej naturze, wybrał najkrótszą drogę i ograniczył się do zdawkowych słów, niezbędnych, żeby coś zarobić na kursie.
Dzielnica, w której wylądowały, nie słynęła z bezpieczeństwa, ale nikt o zdrowych zmysłach nie zamierzał napadać na siostry Diablewskie. Nie wiadomo, kto by kogo zgwałcił. Obskurny blok był poszatkowany światłami w oknach. Zadzwoniły domofonem, a gdy usłyszały męski głos, wydarły się z entuzjazmem do urządzenia. Chwilę później po klatce schodowej poniósł się stukot obcasów.
Obie popatrzyły na siebie szczęśliwe, gdy otwarł im murzyn. Uśmiechał się dziarsko, odsłaniając białe zęby.
- Czeszcz laski. – Język polski nie był jego rodzimym.
- Hejka przystojniaku.
- Wejdżcze dalej.
Tak zrobiły i szybko znalazły się w salonie. Z pięcioma innymi mężczyznami. Każdy z nich czarny jak węgiel, napakowany i zadowolony z siebie. Niektórzy nosili turbany na głowach, a każdy z drinkiem w ...
... ręku.
- To moi kurzyn. Z Tunisia. Szłyszeli o polska dżewczyny.
- A my słyszeliśmy o tunisijczykach, prawda Wirdżinia?
- Pewnie, chłopy na schwał. – Siostra mrugnęła do jednego.
- Dacie damom coś do picia? – zapytała Dżi.
Gospodarz podał im szklanki wypełnione czymś bardzo słodkim i alkoholowym. Wi usiadła na kolanach jednego, który siedział na fotelu, Dżi wcisnęła się pomiędzy dwóch na kanapie. Od razu oblepili je spojrzeniami i rękami. Uśmiechnęły się do siebie porozumiewawczo.
- Długo już w Polsce? – zapytała Dżesika.
- Oni nie rorzumieć. Ja tłumacz – odparł gospodarz zamiast kuzyna.
- Nie musimy wcale rozmawiać – uśmiechnęła się zalotnie do niemowy.
Ten odwzajemnił uśmiech i położył dłoń na cyckach Dżesiki.
- O, jaki bezpośredni. Podobają mi się zdecydowani faceci.
Siostra rozpięła zamek kurteczki i oddała drink mężczyźnie. W tym samym czasie drugi wsadził jej rękę pod miniówę, bezpardonowo dobierając się do majtek. Zaśmiał się zaskoczony, gdy ich nie znalazł. Dżi rozchyliła nogi.
Wirdżinia nie zamierzała pozostać w tyle, więc dopiła haustem napój, odstawiła szklankę i zaczęła tańczyć przed partnerem. W jej mniemaniu seksownie i zmysłowo. Czarnoskóry obserwator oblizał usta i powiedział coś do pozostałych, na co wszyscy zaśmiali się włącznie z siostrami (chociaż one sztucznie i z opóźnieniem). Gospodarz przyciągnął Wi do siebie i ścisnął ją za pośladki.
- Chczę blowjob.
- Się robi, wielkoludzie. Bo jesteś wielki, prawda? – zapytała z ...