1. A ty będziesz na to patrzył


    Data: 24.05.2023, Kategorie: Dojrzałe Tabu, Sex grupowy Autor: Mezatka80

    ... ciebie czy nie, zrozumiałeś?
    
    - Ttttak...zrozumiałem.
    
    Kolejna pręga pojawiła się na udach Darka. Szczęki znów mu się mocno zacisnęły.
    
    - Masz odpowiadać wyraźnie, bez jąkania się!
    
    - Tak, zrozumiałem - powtórzył.
    
    - A teraz świnio posprzątaj to co napaprałeś. - Dotknęłam końcem szpicruty lekko już przyschniętej spermy. Kilka kropel przykleiło się do rzemiennego końca. - Wyliż to!
    
    I podsunęłam mu brudny koniec do ust. Mąż wysunął posłusznie język i zlizał spermę. Jeszcze tutaj! - Rozkazałam, wskazując na jego nogi. Zgarnął palcami wyciek ze swoich ud i wsunął sobie do ust. Zrobił tak kilka razy, aż po spermie nie zostało ani śladu.
    
    - Grzeczny cuckis - poklepałam go dłonią po policzku po czym zwróciłam się do Konrada:
    
    - Podaj mi sznur, jest w szufladzie. Nie możemy pozwolić aby świnia znów bawiła się swoim kutaskiem. Wzięłam sznur i stanęłam za krzesłem, na którym siedział mąż.
    
    - Ręce do tyłu!
    
    Bez słowa przełożył je przez oparcie. Każdą z dłoni przywiązałam osobno na wysokości nadgarstka.
    
    - Doskonale - powiedziałam rzucając szpicrutę na łóżko. Uklękłam przed Darkiem i z uśmiechem zwróciłam się do niego:
    
    - A teraz cuckis będzie patrzył jak jego pani żona ssie kutasy swoim gościom - po czym kiwnęłam na panów aby do mnie podeszli. Od razu znaleźli się przy mnie trzymając w dłoniach swoje nabrzmiałe z podniecenia penisy. Złapałam każdego tuż za główką i przesunęłam parę razy po ich długości patrząc na Darka.
    
    - Widzisz, to są prawdziwe kutasy a nie takie flaczki jakiego ty masz między nogami.
    
    Po czym odwróciłam się w stronę jednego z nich wysunęłam język i oblizałam jego łeb. Facet cicho zamruczał. Potem otworzyłam usta i wsunęłam go sobie do buzi. Ku mojemu zaskoczeniu odkryłam, że jest tak długi, iż nie mieści się cały. Spojrzałam w górę na jego właściciela. Konrad uśmiechnął się do mnie i wyjęczał:
    
    - Och tak...
«12...78910»