A ty będziesz na to patrzył
Data: 24.05.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Tabu,
Sex grupowy
Autor: Mezatka80
Odwróciłam się na prawy bok, podkuliłam nogi i objęłam się ramionami. Westchnęłam ciężko kilka razy ale zrobiłam to bardzo cicho aby mój mąż tego nie usłyszał. On w tym czasie założył bokserki i wsunął się pod kołdrę. Przysunął się do mnie, objął swoim ramieniem, pocałował w kark i spytał:
- Wszystko dobrze kochanie?
- Tak-odpowiedziałam krótko.
- Podobało ci się?
Zacisnęłam mocno powieki. Uczucie niespełnienia strasznie kuło mnie wewnętrznie. Czasami budziło złość i żal. Tak było i tym razem.
- Przepraszam, że tak szybko doszedłem, ale wiesz jak jest, jestem zmęczony i nie daję rady tak długo się z tobą kochać. Wybaczysz mi?
- Nie mam ci czego wybaczać- odparłam chłodno.
- No a ty, przecież wiem, że potrzebujesz długich pieszczot i w ogóle- ton jakim to powiedział wzburzył we mnie krew. Był beztroski.
- Wiem? Tylko wiem?
Odwróciłam się do niego siadając na łóżku. Czułam jak złość zaczyna przepełniać całe moje wnętrze. Zmarszczyłam brwi. Na jego twarzy odmalował się wyraz kompletnego zaskoczenia.
- Ależ kochanie, co...co się stało? O co ci chodzi?
- Pytasz o co mi chodzi? No to ja ci powiem o co mi chodzi. Mówisz,że wiesz czego potrzebuję w łóżku. Tylko tyle. Ale nie zdajesz sobie sprawy, nie rozumiesz, że hormony we mnie buzują. Pragnę je z siebie uwolnić, chcę się wreszcie do cholery poczuć spełniona! A ty ruszysz się tylko dwa razy i finał! Czemu tak szybko się spuszczasz?!- oddychałam szybko i cała drżałam, bo miałam już tego naprawdę ...
... dość.
- Nie krzycz, przecież wiesz, że robię co mogę, postaram się poprawić- próbował się usprawiedliwić i załagodzić sytuację.
- Taaa twoja stała śpiewka ,,poprawię się,,- przedrzeźniałam go- do niczego się nie nadajesz.
- Oj proszę cię...
- Ja już nie chcę tego słuchać- przerwałam mu- chcę się kochać!
- Proszę cię nie zaczynaj, wiesz przecież...
- Dosyć!- przerwałam mu ponownie. Patrzył na mnie jakby zobaczył po raz pierwszy. O mało nie parsknęłam śmiechem. Patrzyliśmy na siebie jeszcze chwilę w milczeniu. Odezwałam się pierwsza.
- Ok. Skoro ty mnie nie zaspokajasz, będę to robić z innym.
- Co?!
- To co słyszysz. Może i dobrze, że się dobraliśmy, bo ja uwielbiam się pieprzyć, ale już nie z tobą. Przyjdzie taka noc, że nie będziesz miał prawa mnie dotknąć. Przyprowadzę sobie faceta, który będzie mnie rżnął całą noc, a tobie karzę wyjść z naszej sypialni i będziesz słuchał tylko odgłosów. A może przywiążę cię do krzesła i odwrócę plecami, żebyś nie patrzył, albo zawiążę ci oczy?- sama jeszcze nie wierzyłam w to co mówię, ani mój mąż. Sadząc po jego minie myślał, że żartuję. Jednak wizja pieprzenia się z obcym facetem w naszej sypialni przy moim partnerze cholernie mnie podnieciła. Nawet więcej- zapragnęłam ją spełnić.
- Żartujesz prawda?- spytał z nutą niepewności w głosie.
- Nie, nie żartuję- przybrałam bardziej poważny ton- przyprowadzę sobie do naszej sypialni kochanka i będę się z nim pieprzyć, a ty będziesz na to patrzył czy ci się to będzie ...