Wlascicielka, vol 3: Potwory, Stwory, Ludzie
Data: 26.05.2023,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... przerażeniem - Wystarczy, że mała ciągle dobierała mi się do majtek. - krzywię się - To dzika. Mama ją mi dała, bo “skoro chcesz być jak tata, to masz swoją Sarę”. - wygrzebuje z kieszeni oczko z kluczykiem - Jest od kłódeczki na kneblu. Nakarm ją i załóż jej z powrotem. Żadnych gwałtów i zachęcania Oszki do tego, bo wciąż myśli, że jest jak człowiek, a nie….
- Jasne. - uśmiecha się, wyrywając mi kluczyk - Słowo rudowłosej lesbijki, która miała się kochać przez całe popołudnie a zamiast tego pociesza napite waginosceptyczki.
- A tata zawsze mówił, że ciocia to nimfomanka, nie lekarz. - uśmiecha się kąśliwie Ase, gdy zeskakuje na podłogę i jeszcze raz mnie obejmuje ramieniem po siostrzanemu - Ale ona ma rację, Tali. Nic się nie zmieni. - kiwam głową, znów trąc oczy - To my zawsze się liczyliśmy, a on jest… Nikim ważnym.
Wracamy. Znów siadam na fotelu, a Ase z łatwością wciska się obok, tata lubił mieć szerokie meble. Nadal siedzi w ten sam sposób, ale teraz w jednej ręce trzyma kawę. Widzę jak Majka jeszcze się wychyla i pokazuje język trzymając w rękach miskę. Upięła włosy wysoko w sterczącą rudą palmę. Małpa. Mama nie wyraża żadnych emocji spoglądając na nas, ciocia za to trajkocze chętnie.
- Przykro mi, że stracił pan tyle czasu i pieniędzy na szukaniu Dawida by ostatecznie... - mówi po angielsku
- Proszę się nie przejmować. - mówi, prostując nogi w taki sam sposób jak tata, gdy stawy zaczynały mu dokuczać – Moja matka, Max, wychowała mnie samotnie, więc ...
... oswoiłem się z myślą o braku ojca w życiu. Chciałem mu tylko pokazać, że ja istnieje. Ponoć bał się mieć własne dzieci. Jednak, jak widzę, nie byłem wyjątkiem. - znów to spojrzenie, pierdol się, nie jestem twoją siostrą – Wiem, że to dość ciężkie pytanie, ale chciałbym wiedzieć jednak co go zabiło.
- Cukrzyca. - mówi cicho ciocia, jakby bojąc się powiedzieć prawdę – Miał atak hiperglikemii.
Znów zapada milczenie, gdy sięga po woreczki z pałeczkami do wymazów. Podchodzi do nas, pokazuje by otworzyć buzie. Kiedy pochyla się nad Ase, wykrzywia nieco nos, przy mnie to już mruży aż oczy.
- Jakby sytuacja była odwrotna, to nie musiałabym robić badań. - mówi zrozumiale tylko dla nas zaciskając powieki – Chociaż Dawid nie palił jak ty, to jak chuchał brandy mi w twarz, gdy próbowałam go otrzeźwić to można było samemu się upić. Myśl o próbie prowadzenia go do łóżka albo zawożenia Alicji, gdy nie był w stanie stać wciąż przyprawia mnie o ból pleców. - otwiera wolno powieki – No, ale nie miał rozmazanego tuszu na policzkach po tym jak płakał. - uśmiecha się serdecznie, zakręcając i wracając na angielski – Z pewnością za kilka dni będę miała wyniki, które potwierdzą pana przypuszczenia.
- Ma pan jakiś dowód na to, że mówimy o tym samym człowieku? - odzywam się wreszcie - Naszym – naciskam na to słowo, obejmując Ase – tacie? Pewnie już je przedstawił pan mamie i cioci, ale też chce zobaczyć.
- Tak. - sięga do wewnętrznej kieszeni skórzanej kurtki – Jak mówiłem, ich związek ...