WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 30.05.2023,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... być kryta niż aktywna w tych sprawach. Jako suczce tej klasy wzwody nie będą ci potrzebne, więc ten odruch będzie zahamowany? Jednak nie całkowicie a raczej uzależniony od pewnych sytuacji. Czy zgodziłabyś się na to? Teraz nie musisz odpowiadać, pomyśl i powiedz nam. – Tłumaczył Pan. Pani Krystyna też zapytała Kasię czy chce dalej się uczyć, tylko, że miała być suczką uniwersalną. Jej duży penis miał zostać jeszcze powiększony a popęd seksualny wzmocniony. Zwłaszcza utorowanie psychiczne myśli na seks bez względu na wykonywane czynności może jej trochę przeszkadzać, na co dzień. Też musiała się zastanowić nad decyzją. Nie będę się długo rozwodziła nad naszym zastanawianiem się z Kasią. Chodziłyśmy po ogrodzie i szeptałyśmy między sobą. W końcu zaufanie i przywiązanie do Pana i Pani wzięło górę. Przecież Oni nigdy nie postępowali źle. Oddanie decyzji w nasze ręce też było dowodem na ich uczciwe zamiary. Przecież mogli nam nic nie mówić a po prostu zrobić to, co zaplanowali i też by przeszło, prawda. Już zadowolone, że pozbyliśmy się dylematu, pobiegłyśmy do Nich, siedzących na tarasie. Przytulając się powiedziałyśmy, że się zgadzamy na wszystko. Ucieszyli się wyraźnie. Tej nocy było głośno w sypialni Państwa od naszych jęków, pisków, sapań i mojego płaczu. Wstaliśmy dosyć późno.
XVII. NAPLETEK KASI
Zbliżały się znowu, któreś tam z kolei wakacje. Jak to na studiach przerwa była długa. Pierwszy miesiąc spędziłyśmy, jak zawsze u rodziców. Po powrocie długo nie mogłyśmy ...
... się sobą nacieszyć. Pewnego dnia Pan Piotr oznajmił, że czas rozpocząć dalszą edukacje nas tak jak zostało uzgodnione. Powiedział, że Pan i Pani, K. zgodzili się nas przyjąć. Państwo, K. prowadzili (oczywiście nie oficjalnie!) Szkolenie takich jak my suczek. Innych nie przyjmowali. Tylko trans-sunie ich interesowały. Następnego dnia była sobota i Oboje mieli wolny dzień. Na d**gi dzień wstałyśmy wcześnie. Pani Krystyna zrobiła nam po trzy lewatywy specjalnym roztworem do dokładnego czyszczenia kiszki. Takie lewatywy były robione bardzo rzadko i nie lubiłyśmy ich. Po każdej trzeba było siedzieć z zakorkowaną cipką na stołku w łazience. Po pierwszej 10 minut, d**giej 20minut i trzeciej 30minut. Siedziałyśmy naprzeciw siebie, zanosząc się płaczem. Ogromne brzuchy leżały na udach. Po lewatywach każda z nas została dokładnie wykąpana przez Pana Piotra i wysuszona. Pani Krystyna szczegółowo zbadała nasze ciała w sypialni. Wszystko było w jak najlepszym porządku, jedynie u mnie pojawiła się w zgięciu pod pośladkiem czerwona krostka. Została posmarowana maścią. Już zadowolone, jakoś zawsze szybko odzyskiwałyśmy humor, gdy byłyśmy razem. Gorzej z tym bywało, gdy w tym czasie nie mogłyśmy być obok siebie. Jedna d**giej nakręciła włosy i zrobiła makijaż. Ubrane w koronkową bieliznę i zwiewne, prześwitujące, sukienki, stawiłyśmy się w salonie. Oględziny wypadły pomyślnie. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę. Państwo K mieszkali w małym domku na obrzeżach miasta. Co prawda czasy ...