WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI - Opowiadania Erotyczne

WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI

... spojrzenia innych. Najgorsi byli chłopaki i ich sprośne uwagi. Po lodach, gdy siedzieliśmy w samochodzie Pani poinformowała mnie, że musimy jeszcze zajechać do Pana doktora, aby mnie obejrzał, zwłaszcza cycuszki i dupkę, na której Pani zależy. Pan doktór przyjmował prywatnie w swoim domu, na cichej ciasnej uliczce osiedla. Tabliczka oznajmiała „leczenie zaburzeń i niepłodności”. Według godzin przyjęć dzisiaj gabinet był nieczynny. Zaparkowaliśmy samochód pod domem. Weszliśmy na posesje, Pani zadzwoniła dzwonkiem. Otworzył jej Pan doktór. Weszliśmy do poczekalni. Musiałam poczekać, gdy Pani z Panem doktorem weszli do gabinetu. Już zaczęłam się denerwować, czemu to tak długo. Zawsze tak reagowałam w poczekalni u lekarza, gdy nie wiedziałam, co będzie. Wreszcie drzwi się otworzyły i weszłam. Pomieszczenie wcale nie przypominało gabinetu. Wyglądało raczej na mały pokój. Biurko kilka krzeseł, szafa z kartotekami w jednej części w d**giej stolik i trzy fotele. Na podłodze dywan. Robiło wrażenie przytulnego, gdyby nieobite dermą i wygłuszone drzwi do następnego pomieszczenia. Tak bardzo tu niepasujące. Pani siedziała w fotelu przy stoliku a Pan doktór za biurkiem. Stałam niezdecydowana po środku. Podejdź tu i usiądź na krześle, Łucjo. – Odezwał się Pan doktór. Usiadłam przed biurkiem, czując zimno krzesła na pośladkach. Pan doktór zaczął mnie uspokajać. Zadawał pytania, ja odpowiadałam a on notował. Musiałam mu podać ile mam lat, do jakiej szkoły i klasy chodzę, od jak dawna ...

... uprawiam ten seks. Jak to się zaczęło, czy to, co robię jest z mojej woli, czy jestem do tego zmuszana? Czy chcę to nadal robić, czy może jeszcze nie wiem? Czy chciałabym, aby Pani mnie nauczyła jak mam się zachowywać a On pomoże mi ukształtować i przystosować pewne części mego ciała do nowej mojej postaci? I wiele innych pytań zadawał. Przy niektórych było mi wstyd odpowiadać a niektóre nie rozumiałam, ale się zgadzałam na wszystko. Gdy Się zacinałam wtedy Pani ostro kazała mi mówić prawdę. Powiedziałam, że lubię to robić, co robię, lubię być dziewczynką, nikt mnie do niczego nie zmusza i robię to z własnej woli, i chciałabym tak dalej. Oraz zgadzam się, żeby Pani i Pan doktor mi pomogli, tylko boję się tego by nie wydało się wszystko, i żeby mocno nie bolało. Wtedy On zapewnił, że nic się nie wyda i nie ma się, czego bać. Oraz, że będę pod opieką Pani, ona mi pomoże. Po tym wywiadzie zostałam zaprowadzona do gabinetu. Pani pozostała w pierwszym pokoju. Jasno oświetlone pomieszczenie, leżanka, stół – fotel rozkładany do badań. Różne narzędzia i przyrządy metalowe, gumowe i plastykowe groźnie wyglądające widoczne były na półkach szklanych szafek lub wisiały na ścianie. Była też tam jedna szafa zamknięta na klucz, która skrywała swoja zawartość. Obok było d**gie pomieszczenie. Przez uchylone drzwi widziałam sedes. Łucjo zdejmij sukieneczkę i powieś na wieszaku. – Polecił. Trzęsąc się zrobiła, co kazał. Naga stałam niezdecydowanie. Podejdź do mnie. – Powiedział. Gdy podeszłam zaczął ...