WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 30.05.2023,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... jeśli nie dwukrotnie to, co najmniej o połowę.
- Nnnnniiieee, nnnnn, uuuuuuu, mmmmm,nnnnniee wyyyytrzyyymmm, litośśści. – Piszczałam przerażona widząc, co się święci.
Stanął przed moim wejściem. Pan pomógł mu naciągnąć mój wiszący odbyt na główkę. W tej pozycji zostaliśmy na chwile pozując do zdjęć. Powolutku zagłębił się we mnie. Do końca, aż oparł się o dupkę. Czułam jak wszedł w kiszkę. Znowu zdjęcia. Zaczął ruchanie. Najpierw ruchał mnie w kiszkę lekko cofając i wsadzając znowu kutasa do kiszki. To wystarczyło, że krzyczałam. Jeszcze nikt mnie tak nie ruchał kiszce. Owszem miałam wielkie kutasy, ale nie AŻ tak głęboko w kiszce. Potem już nie bardzo pamiętam. Gdyby nie pas gumowy do spadłabym z leżanki. Pan mi opowiadał, ze wyczyniałam niesamowite rzeczy, obiecałam wszystko wszystkim byle przestać. Gadałam i darłam się bez sensu. W końcowej fazie, gdy Piotr ruchał mnie znowu w kiszkę, tym razem szybko, musiał wejść na podstawkę, bo unosiłam sztywne biodra w górę. Zdjęcia wyszły fantastyczne, tak twierdził Pan. Oglądałam je. Niektóre z nich wydostały się i krążyły po uczelni. Obiecał mi, że pokaże je, komu trzeba i najpewniej zostanę wprowadzona w ścisły „krąg” jak nazwał. Na tym skończyła się pierwsza wizyta. Oczywiście, po wszystkim była kawa, ciastka a nawet lampka wina. Bo nie tylko chodziło o sam seks, ale i o to, aby milo spędzić czas w gronie, które wie, co i jak, prawda. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Pan ubrany całkowicie, ja w staniczku i pończoszkach na ...
... pasie. Na prośbę Pana Piotra z gołą dupcią. Bardzo mu się podoba la moja szeroka, wypukła dupka z stale rozwartymi pośladkami i sterczącym miedzy nimi odbytem. Pan Piotr zdjął pas podtrzymujący mu kutasa i jego przyrząd wisiał teraz robiąc się coraz bardziej miękki. Jak opowiedział, miał go od zawsze wielkiego, ale dzięki pewnym zabiegom i treningowi został dodatkowo powiększony. W zwisie miał 30 cm długości i nie można go było objąć jedną ręką. Po pobudzeniu stojąc osiągał 36cm a przy zastosowaniu pompki łatwo dawał się wyciągnąć na 40 cm. Objąć go można było tylko dwiema dłońmi. Był wtedy tak duży, że aby stal poziomo trzeba było stosować pas biodrowy. Jak się potem przekonałam, ciężko musiałam się napracować, aby go usztywnić do pracy. Najczęściej, tak jak teraz było, stosowano specjalne zastrzyki w kutasa, powodujące szybki napływ krwi i parogodzinna stójkę. Ale takie zastrzyki wtedy nie łatwo było zdobyć a i dzisiaj są drogie. Siedziałam na podłodze z opuszczonym wzrokiem. Słyszałam jak Pan Piotr szeptał z Panem Stanisławem. Dochodziły do mnie natarczywe naciskanie Pana Piotra na Pana Stanisława. Ten nie bardzo chciał się na coś zgodzić. Z kolei ten pierwszy mówił cos o rekompensacie i, że „ona będzie tu przychodzić”, że nie ma szansy na dalszy rozwój”, „szkoda takiej suki”, „ jeszcze nieułożona”, „ma kaprysy” itp. W końcu Pan Stanisław niechętnie, ale przyznał racje Panu Piotrowi.
- No to dawaj łapę, dobijemy targu, resztę dogadamy, sami potem. – Powiedział Pan Piotr i ...